Kolejne szczątki pochodzące z jednej z hitlerowskich rakiet V-2 wydobyto na naszym terenie. Nie jest to przypadek, ponieważ ustalenia historyków wskazują, że na terenie południowej Wielkopolski spadło ponad 300 tych balistycznych rakiet.
Ostatniego odkrycia dokonano w Kuźnicy Grabowskiej w powiecie ostrzeszowskim. Dzięki pracom ziemnym wydobyto z głębokości 10 metrów fragmenty jednej z rakiet. Ta miała zostać wystrzelona 31 grudnia 1944 roku i po pokonaniu 225 kilometrów spadła w środku lasu.
Wyjątkowość polega na tym, że pierwszy raz udało się wydobyć całkowicie zachowany pojemnik na sprężone powietrze. Ponadto na wierzch wyciągnięto elementy silnika, żyroskopy czy kawałki głowicy bojowej. Większość z nich jest zniszczona z powodu wybuchu i siłą uderzenia. Elementy rakiety zostaną teraz oczyszczone i docelowo miałyby trafić do powstającego Muzeum Techniki Rakietowej V-2, które miałoby się znajdować w Kaliszu lub Opatówku.
Na terenie południowej Wielkopolski już oznaczono 68 kraterów po tych rakietach. Ten rejon był wykorzystywany do przeprowadzania testów V-2.
Prędkość rakiety w momencie uderzania w ziemię wynosiła około 3500 km/h przy masie 4,5 tony.
Grupy poszukiwawcze ustaliły świadka, który twierdzi, że w okolicach miejscowości Chotów i Węgry znajdowało się lotnisko Luftwaffe, z którego korzystały samoloty wojskowe.