Dyrekcja alarmuje. Szpital niewydolny

Jak całe ostanie dwa lata.
A dla tych co plują na nie zaszczepionych i sami uważają się za bogów znam już 2 małżeństwa co są po 3 szprycy i też leżą z kowidem. Jedni przechodzą ciężko w domu a drudzy są na ostrowkim oddziale.

„Przecież Ci ludzie naprawdę umierają – na raka nie umrzesz z dnia na dzień”
Jesteś taką samą egoistką, jak ci co się nie szczepią, bo nie.
Znam kilka osób z rakiem, którym odłożono operacje i tak, niestety nie umierają z dnia na dzień – może pójdziesz i odwiedzisz taką osobę, która wie że umiera i już jej nawet nie leczą, bo za późno i rak jest już rozsiany po całym organizmie? Może pójdziesz ją pocieszyć, bo ja już nie mam siły?
A najbliższa rodzina, która patrzy codziennie jak powoli umiera, to nic cię obchodzi?
Bo komuś nie chciało się zaszczepić i teraz walczy o oddech i zajmuje kolejne oddziały szpitalne?

Właśnie dlatego, że w razie jakiegokolwiek wypadku, to trzeba np. z trzylatkiem jechać do Kalisza.
A starsze osoby bez samochodu, to już w ogóle nie wiem jak maja się tam dostać, bo pieszo nie podejdą, bo najbliższy szpital covidowy, a karetki w kolejkach przed nimi.
O planowych operacjach m.in. raka i leczeniu innych chorób nie wspomnę.

NIE ZYCZ DRUGIEMU CO TOBIE NIEMILE!!! To do Was zaszczepione matoly! Życzycie innym śmierci żeby to się nie obróciło przeciwko Wam. Może nie umrzecie na Covidka ale pamiętajcie są też inne przyczyny śmierci nie znacie dnia ani godziny. PSS co trzeba mieć we łbie żeby chcieć by inni zdechli???!!!

Co za p.zdeczki boją się tej szczepioneczki. Normalnie jak w średniowieczu. Szczepić się! Przez niezaszczepionych sluzba zdrowia kuleje, na inne choroby znowu nie beda leczyc, bo p.zdeczki trzeba ratować.