Nie żyje 14-latka. Powiesiła się

Ja też częściej mam dość, pogoda od dłuższego czasu okrutna, mglisto, ponuro, ciemno o 15.30 . W tv cały czas pandemia, zgony, piętnowanie nieszczepionych, że to wszystko ich wina. W szkolach to samo, niektórzy nauczyciele, dyrektorzy straszą uczniów, że nie wpuszczą do klas niezaszczepionych. Wieści z Austrii- przymus szczepień, a dla odmawiających 4 tyg więzienia . Wszędzie zakazy, ograniczenia, przymusu, wymagania, brak kasy, brak powodów do radości . Musisz osiągnąć sukces w szkole, pracy, bo inaczej jesteś nikim. Kiedyś ojciec był frezerem, matka kucharką i nikt nie miał z tego powodu kompleksów. Trudne jest życie w tych czasach, szczególnie w okresie dojrzewania, gdzie niewielki problem dla dorosłego u młodego człowieka rośnie do rangi dramatu. Dbajcie o siebie, dzieci i nie dzielcie się na lepszych, gorszych, nie segregujcie . Bądźmy dla siebie mili, bo rządy nam wystarczająco rujnują psychę

Mało logiki w tym waszym „Bożym” mysleniu. Ten wasz „buk” ma mieć w opiece rodzinę po śmierci dziecka, a dlaczego dopuścił do śmierci dziecka? dramat bez logicznego niemyślenia

Wie ktoś jak miała na imię dziewczynka? Nie daje mi spokoju myśl, że to najlepsza koleżanka mojej córki, ale nie mam pewności

Moje dziecko chowało się pod ławką i płakało…wychowca w klasie nie reagował…pytanie od dowodzicielki …kto jej nie lubi wszystkie dzieci podnosiły palce w nagrodę jeździły na darmowe wakacje z oprawcami.Na codzień plecak w śmietniku albo z piętra leciał…żałuję że nie zgłosiłam na policję i do prokuratury…na pedagogów nie liczcie oni opłacani przez szkole .Ta Pani zeszyty rzuca na podłogę i siada na uczniach. Napoje wylewa przez okno. Strzezcie swoje dzieci przed panią B w Ostrowie

Serio, pedagog szkolny? Słyszeliście kiedyś, żeby komukolwiek pomógł? W czasach mojego liceum pani pedagog była tak słodko- pierdząca, że niedobrze mi się robiło na dźwięk jej głosu, a to zaledwie było zastępstwo… mimo że minęło ze 13 lat, nadal mam w uszach jej słodki, niczym nie kreskówki głosik: „gdybyście mieli jakiś problem, zawsze możecie się do mnie zwrócić o pomoc”… prędzej bym skoczyła pod pociąg niż do jej poszła…
P.S. pierwszy raz hejtuje w necie, ale drażnią mnie takie tektsy…