Mężczyzną, który zginął po upadku z wysokości to uznany przedsiębiorca i sportowiec Sławomir Majusiak. Urodził się w 1964 roku w Jarocinie, a na stałe związał się z naszym miastem. Pożegnał go publicznie starosta ostrowski Paweł Rajski.
Międzynarodową karierę rozpoczął od brązowego medalu mistrzostw Europy juniorów w biegu na 3000 m (1983-8:03,69 s.). Wirus, którego nabawił sie na obozie w Węgrzech wyłączył go na trzy lata ze sportu. Do wyczynowego sportu wrócił w 1987, wyjechał do Francji, gdzie trenował pod okiem Antonio Agostinho, według wskazówek Grzegorza Wilczyńskiego, ówczesnego trenera Bogusława Mamińskiego. W 1990 zdobył brązowy medal mistrzostw Europy w Splicie w biegu na 5000 m wynikiem 13:22,92 s. W 1991 zwyciężył w biegu na 5000 m podczas finału B Pucharu Europy-13:47,14 s. Mistrz Polski w biegu na 10 000 m (1990), dwukrotny mistrz Polski w biegach przełajowych.
Rekordy życiowe
bieg na 3000 m-7:51,58 s. (16 września 1990, Sheffield) – 10. miejsce w historii polskiej lekkoatletyki
bieg na 5000 m-13:22,92 s. (1 września 1990, Split)-2. miejsce w historii polskiej lekkoatletyki
bieg na 10 000 m-28:11,50 s. (10 sierpnia 1990, Bruksela) -3. miejsce w historii polskiej lekkoatletyki
półmaraton-1:02:30 s. (7 kwietnia 1990, Mediolan)- 6. miejsce w historii polskiej lekkoatletyki
Pan Sławomir Majusiak był właścicielem kamienicy, z którego upadł oraz wieloletnim właścicielem Gazety Ostrowskiej. Prowadził także hurtownię.
Starosta Paweł Rajski napisał
Z niedowierzaniem przyjąłem informację o śmierci śp.Sławomira Majusiaka. Odszedł człowiek, który na trwałe zapisał się w annałach ostrowskiej lekkiej atletyki. Najbardziej utytułowany zawodnik Ostrowskiej Stali. Właśnie za medale Mistrzostw Europy w biegach średnich, za sukcesy, wyznaczenie kolejnym pokoleniom młodych sportowców ambitnych celów uhonorowałem go w 2018 roku Wawrzynem Sportu za całokształt. Wciąż interesował się lokalnym sportem, kibicował sportowcom, nie tylko z rodzinnych powodów. Trudno uwierzyć, że od dziś mówimy o nim w czasie przeszłym. Ta śmierć przyszła zdecydowanie za wcześnie… Spoczywaj w pokoju!
Głos zabrała także córka Pana Sławka:
Jestem jego córka i cały rok przy nim byłam gdy problemy były , do ostatniego dnia walczyłam aby mu pomóc … 😞 Nie zostawiłam go z tymi problemami ale depresja to straszna choroba
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News