Daniel Obajtek deklaruje obniżkę paliwa do 5 zł/litr

Sa tacy na forum że się cieszą że Obajtek obiecuje obniżkę cen benzyny. Następnym krokiem który obiecuje PiS jest wprowadzenie (jak inflacja się nie obniży) cen regulowanych na żywność. Kto pamięta PRL to nie trzeba mu tłumaczyć do czego to prowadzi. Beneficjent 500+ i innych profitów, tak tego nie zrozumie.

60 groszy potanieje paliwo, a 1,80 PLN dowalą nam w innym podatku. Tak to działa. Ale przecie „oni dajo 500+”…tak, kuwa „dajo” z moich i twoich podatków. Idźcie ćwoki dalej głosować na pisiorów. Jarek, co to posłał brata na śmierć będzie z was dumny.

Przecież cena paliwa zależy od kursu ropy naftowej na światowych giełdach (na co absolutnie nie mamy wpływu) oraz od relacji złotego do dolara (która to w większości zależy od działań rządu a jak to sobie sprytnie policzyli: tani złoty -> więcej kapitału zagranicznego idzie do Polski -> wyższe dochody z podatków w złotówkach -> więcej złotówek na pakiety socjalne -> wygrana w kolejnych wyborach). Zmniejszając podatek VAT pozbywają skarb państwa części dochodu zyskując jednak wdzięcznosć biedoty która ich poprze w wyborach. Pytanie komu zabiorą. Pewnie tym których stać czyli drobnym przedsiębiorcom a ci z kolei w celu wyrównania bilansu rachunkowego podniosą ceny swoich usług i dóbr. I tak koło się zamyka a skutkiem rosnąca coraz bardziej inflacja.

Kto to jest Majtek? Były wójt Gminy, typowy posłuszny, wierny ale mierny figurant Kwaka. Co on może i o czym decydować? Nic, absolutne zero!! Decyduje jego Boss mafii. Vici Kwak Corleone. Wniosek, jak trwoga to do Boga czyli propagandy kontrolowanej przez ludzi z Nowogrodzkiej.. Nie bądźcie obywatele naiwni i zrozumcie, to są przestępcy.

A co powiecie na to jak ktoś ma 500 metrów z domu do pracy i specjalnie wsiada do auta i jedzie , żeby się pokazać , że on m auto itd. ?? Jakby nie mógł chociażby dla zdrowia przejść się na nogach do pracy? Przecież to jest chore!!! Nie żebym był zazdrosny , ale bez przesady. Niektórzy postępują podobnie jadąc na przykład też „parę metrów” do sklepu. To już jest pycha ludzka aby tak wariować ze samochodem na każdym kroku. Co innego jak pada deszcz , to rozumiem , albo ktoś jest świeżo upieczonym kierowcą i cieszy się autem , to też rozumiem , bo sam tak miałem za młodego , człowiek chciał się pokazać i czuł wielką przyjemność z jazdy. Teraz mam już swoje lata , mam dobre auto ale czasem zwyczajnie nie chce mi się wsiadać do auta i jechać , bo już swoje kilometry w życiu przejechałem i wolę dla zdrowia , wsiąść sobie na rower i przejechać się , lub na nogach zrobić sobie krótki spacerek jak mam blisko gdzieś iść coś tam załatwić itp. Przynajmniej mi to wyjdzie na zdrowie , mam szczupłą sylwetkę, dobrze się czuję i nie jestem zapasiony jak niektóre knury i maciory za kierownicą , a potem się dziwią tacy , że idzie parę metrów i dyszy , sapie i zlany cały potem. Myśleć ludzie myśleć , co robicie , to na prawdę nie boli.