Premier Mateusz Morawiecki w grudniu 2020 r. mówił, że szczepionka przeciw COVID-19 będzie dobrowolna. Po roku najwyraźniej zmienił zdanie i okłamał Polaków. Pierwszą grupą z przymusem szczepienia są osoby wykonujące zawód medyczny oraz pracownicy aptek. Czy minister zdrowia Adam Niedzielski poda się do dymisji?
Do 1 marca 2022 roku wspomniane wyżej osoby muszą być zaszczepione, chyba że przedstawią zaświadczenie o przeciwwskazaniach do przyjęcia takowego. Jak widać na tym przykładzie rządzący z Prawa i Sprawiedliwości za nic mają obietnice i deklaracje, zwłaszcza te obiecujące dobrowolność w podejmowaniu decyzji związanych z własnym zdrowiem. Nie bez powodu premier Polski nazywany jest Pinokiem, któremu nos rósł wraz z każdym kolejnym kłamstwem.
Światełkiem w tunelu dla części Polaków jest sugestia ekonomisty Adama Niedzielskiego, pełniącego funkcję Ministra Zdrowia, o możliwości podania się do dymisji. Uzależnił to od przyszłości ustawy, według której pracodawcy otrzymają narzędzia weryfikowania czy ich pracownicy są zaszczepieni lub posiadają ujemne testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2.
Niektóre ogólnopolskie media przyjęły narrację, że ustawa jest blokowana przez „antyszczepionkowych posłów”. Tymczasem z ich deklaracji wynika, że są przeciwni wprowadzaniu segregacji sanitarnej.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński obiecał Niedzielskiemu, że projekt ustawy trafi w przyszłym tygodniu do drugiego czytania w Sejmie. Zdaniem Morawieckiego i Andrusiewicza ma uzyskać status priorytetu.
Tymczasem w tych tzw. „cywilizowanych krajach” tj. Niemcy, Izrael czy Austria notowane są rekordy nowych przypadków zakażeń.
Na koniec warto wspomnieć, że w Niemczech skrócono ważność paszportu covidowego do 3 miesięcy. Jak łatwo się domyślić, taki sam los czeka Polaków popierających obecną politykę covidową.