Morawiecki informuje o początku 5. fali. Wdraża ułatwienia dla obywateli

A tu proszę, artykuł o tym dlaczego antyszczepionkowcy ukrywają przed znajomymi śmierci swoich niezaszczepionych bliskich, którzy zmarli na covid:

theatlantic.com/family/archive/2022/01/unvaccinated-covid-deaths-secret-grief/621269/

pozdrowionka

47-latka zmarła na COVID-19. Do szczepień przekonała się dopiero w szpitalu

Pani Agnieszka była przekonana, że COVID-19 jej nie dotyczy. O tym, jak bardzo się myliła, przekonała się w grudniu. Najpierw – z powodu koronawirusa – straciła ojca, potem sama trafiła do szpitala tymczasowego w Poznaniu. Podczas walki z chorobą zarzekała się, że gdy tylko wyzdrowieje, zaangażuje się w kampanię na rzecz szczepień. Zmarła 26 grudnia.
Agnieszka Przybysz miała 47 lat. Jak relacjonuje jej córka, kobieta nie zaszczepiła się przeciw koronawirusowi, bo nie wierzyła w istnienie COVID-19. Choroba wydawała jej się czymś abstrakcyjnym. – Mama nie szczepiła się, bo myślała, że jej to nie dotyczy. Nie znała nikogo, kto by umarł albo ciężko przeszedł COVID-19 – opowiada Klaudia Przybysz, córka zmarłej.
Tak było do grudnia. Wtedy najpierw koronawirusem zakaził się ojciec pani Agnieszki. Mężczyzny nie udało się uratować. Niespełna pięć dni po jego śmierci 47-latka sama trafiła do szpitala.

Początkowo choroba obchodziła się z nią łagodnie. Potem to się zmieniło. 17 grudnia kobieta została przyjęta na oddział tymczasowego szpitala na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. „Stan pacjentki przy przyjęciu był ciężki – niskie wartości saturacji, zaburzenia kontaktu logicznego, niskie wartości ciśnienia tętniczego.

Córka zmarłej kobiety jest z wykształcenia ratownikiem medycznym, więc miała możliwość odwiedzania mamy w szpitalu i uczestniczenia w jej procesie leczenia. A nad tym czuwało kilku specjalistów: pulmonolodzy, kardiolodzy, specjaliści od żywienia pozajelitowego i cały zespół pielęgniarski.
– Podawaliśmy wszelkie możliwe leki, jeśli chodzi o nasz oddział szpitala jednoimiennego. Sprzęt też mamy bardzo dobry, lepszy niż niejeden szpital. Po stanie delikatnej stabilizacji, poprawy klinicznej, niestety, 26 grudnia w godzinach rannych doszło do nagłego zatrzymania krążenia

„…Początkowo, dwie dawki miały przecież zapewniać odporność na całe życie, na wszystkie warianty. Szef Rady Medycznej w Polsce mówił, że zaszczepieni nie będą zarażać, bo nie będą zakażeni. Narracja zmienia się co chwilę, ale za każdym razem słyszymy zapewnienia, że tym razem, to już zadziała… Podobnie słyszeliśmy, iż w walce z nowymi wariantami wystarczą dwie dawki, Omicron miał nie tykać osób zaszczepionych. Obecnie narracja znowu się zmieniła, ale tym razem to już na pewno (!) trzecia dawka pomoże… Cóż, z jakichś przyczyn kraje takie, jak np. Izrael rozpoczęły podawanie CZWARTEJ dawki. Wkrótce zapewne usłyszymy i u nas, że trzy dawki to za mało, ale czwarta to już NA PEWNO pomoże….” I dwa kraje w EU już lecą z 5 dawką./

Ministrze Niedzielski proponuje dostosować raporty do standardów europejskich i podobnie jak np. Niemcy raportować zgony tylko na covid czyli dziś 30. Inaczej szczepany mają pożywkę i mówią że Polska w czołówce zgonów na świecie co jest nieprawdą.

k

Artykuł o gościu, który po dwóch latach „walki z wirusem” (czyt. walki ze społeczeństwem), zorientował się, że pacjenta dobrze jest osłuchać a nie tylko wysłuchać przez telefon.