Prawo prawem, a on dalej jeździ po Polsce, szokuje i grozi śmiercią. Wojciech Olszański, który w listopadzie na rynku w Kaliszu spalił Statut Kaliski i wykrzykiwał hasła antysemickie, tym razem stanął w Bydgoszczy na czele ruchu sprzeciwiającego się przymusowemu testowaniu i groził śmiercią politykom. Nienawistny wiec w Bydgoszczy nie został rozwiązany, ale po dwóch dniach ekstremista został aresztowany. Ponownie.
– Jestem przepełniony radosną nienawiścią i chcę ich śmierci. Śmierć wrogom ojczyzny – krzyczał do zgromadzonych znany już ekstremista. Wojciech O. 29 stycznia na Starym Rynku w Bydgoszczy groził parlamentarzystom, że jeśli poprą oni ustawę o masowym testowaniu na obecność SARS-CoV-2, to „- Jak zagłosują na tak, to ja chce ich zabić! A dlaczego nie?!”.
Nienawistnej manifestacji nikt nie przerwał. Całość obserwowała policja. Skandalistę zatrzymano dwa dni po wiecu w Bydgoszczy.
– Kryminalni z KWP i KMP w Bydgoszczy zatrzymali dziś wieczorem Wojciecha O. Mężczyzna został zatrzymany w związku z sobotnim zgromadzeniem i publicznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa. Jutro usłyszy zarzuty. – informowała bydgoska policja.
Sąd aresztował go na dwa miesiące. Już na początku stycznia w Warszawie wygłaszał kontrowersyjne treści i niektórzy uważali, że powinien wrócić do aresztu.
🔜 Składam zawiadomienie o pop. przestępstwa. Takie skandaliczne hasła padały na wcz.manifestacji: „To jest kij na poselski ryj”, „jeśli poprą ustawę to skazują się na śmierć i my te listy śmierci tworzymy”, „ja W.Olszanski chce ich zabić, a dlaczego nie”, „śmierć, śmierć,smierć” pic.twitter.com/fv9pOtyqQp
— Paweł Olszewski (@PawelOlszewski) January 30, 2022