Rolnicy skupieni wokół Agrounii protestują w środę w całej Polsce. Nie inaczej było w Południowej Wielkopolsce. Na trasie Ostrów Wielkopolski – Kalisz przejeżdża do godziny 14 około 100 ciągników rolniczych.
Karol Frąszczak, organizator protestu – Zaczynamy kolejny protest rolników przeciwko trudnej sytuacji w rolnictwie. Po skali rolników widać, że problemy są też większe i sytuacja nas też zmusza. Palącym problemem jest cena nawozów. Rząd obiecywał, że ceny nawozów spadną, a my tego nie widzimy. Nadal kosztują tyle samo. Zdrożały co najmniej 3-krotnie nawozy azotowe. Wielu rolników stojących za mną nie dokonało jeszcze zakupów. Wiosna coraz bliżej i trzeba by wyjechać na pole, a rolnicy czekają i patrzą czy nawozy stanieją. Środki do produkcji ciągle drożeją. Obcina się środki ochrony roślin. Było szumnie zapowiadane, że zniknie VAT na żywność, ale co z tego jak sklepy całą nadwyżkę zjadły. My z tego nie mamy nic. Nasze produkty na podwórku nie drożeją. Rolnicy mówią, że nawet tanieją. Tak nie może być wcale i w końcu ta bańka wybuchnie. My jesteśmy mocno niezadowoleni i chcemy by rząd w końcu zajął się problemami rolnictwa. Nie chodzi o mówienie, że vat stanieje o 8% kiedy nawozy zdrożały o 300% to nie jest dla nas żadna obniżka. Ubezpieczenia rolnicze – w zeszłym roku obniżono dotację dla ubezpieczeń, w tym roku ma powrócić do poprzedniej, ale to będzie poziom z 2020 roku. Ubezpieczenie będzie zawierane przez kilka dni, a później skończą się pieniądze. Dobrze byłoby, żeby wreszcie ktoś zaczął w Warszawie o nas myśleć. Zielony ład ma być wprowadzony. My tego najpewniej nie wytrzymamy. Mamy przejść na uprawy ekologiczne, a tego się nie da zrobić w naszym regionie. Stawia się na wzór Austrię, gdzie chodzą kozy po górach i to się wlicza do ekologii. U nas nie jest możliwe wdrożenie tych założeń i ograniczyć środków ochrony roślin czy nawozów. Tak nie może być. Zniszczyliśmy jako państwo hodowlę świń. Za chwilę hodowlą świń będą zajmować się korporacje. Jest kolega, który jeszcze ma hodowlę świń.
Damian Nowak, rolnik z Masanowa – Ja jestem już chyba jednym z ostatnich w mojej wiosce, który żyje z trzody. Za kilogram żywca dostajemy 3,7. Czy państwo w sklepie płacicie za coś pochodzenia zwierzęcego 3,7? Za kiełbasę 30 zł. Takie rzeźnie które odbierają za jałmużnę mają około tysiąca za sztukę. To jest okradanie nas rolników. Może być tak, że my sprzedajemy tanio i niech państwo mają tanio w sklepach. A wzbogacają się korporacje, które na nas żerują. Mącznik zdrożał z 1100 na 6800 zł. To tak gaz mocno zdrożał? No chyba nie. W innych nawozach gaz nie jest wykorzystywany do produkcji, a też mocno zdrożały. Ktoś powie: nikt ci nie każe tego robić. To nie jest firma w której ktoś wyłącza prąd i idzie do domu. Te świnie trzeba odhodować. Mam umowę z Unią Europejską i przez 5 lat jestem zmuszony je hodować i nikogo nie interesuje czy będę zmuszony je sprzedać je za złotówkę. Apeluję do ludzi w miastach, żeby zwracali na to co i skąd kupują. To też wpłynie na tą sytuację, która jest. Umiemy przezwyciężyć różnych pasożytów z Europy, ale potrzebujemy także was. W miastach myślach, że my te ciągniki to z nieba mamy. One są w kredycie i nie wiemy czy je spłacimy.
Karol Frąszczak, organizator protestu Wszyscy chyba zauważyli, że już nie kupujemy w lokalnych sklepach, a pozostały prawie wyłącznie sieci. One doskonale wiedzą gdzie i skąd mogą kupować. Mnóstwo żywności przyjeżdża z zachodu. Nikt tego nie wie, bo nie jest wykazywana. My nie możemy wysłać na zachód, bo muszą być certyfikaty, a w drugą stronę do nas mogą przywieźć wszystko bez żadnej kontroli. Wychodzimy jako Agrounia, żeby zrobić z tym porządek. Patriotyzm w państwie jest duży i ludzie chcieliby wiedzieć gdzie to zostało wyprodukowane. W Niemczech kupuje się niemieckie, we Francji francuskie. Bardzo duża liczba rolników jest zadłużona. Agencja rolnictwa dociska nas o spłatę kredytów. Rolnicy ponieśli potężne koszty na walkę z ASF-em to tylko rolnicy to ponieśli. Niektórzy musieli pozakładać kafelki. Kto za to ma zapłacić? Jesteśmy non stop kontrolowani jeśli chodzi o pozostałości środków ochrony roślin. Czy ktoś to kontroluje np. na Ukrainie?
Ostatni protest był w sierpniu i zmieniło się tyle, że zmienił się minister. Państwo wiecie w mediach, że nic się w rolnictwie nie zmieniło. Czy rządzący chcą, żebyśmy sami się zablokowali? Wpuszczą korporacje i powiedzą, że nie ma naszego rolnictwa, bo rolników nie ma.
Sytuacja jest tak zła, że w rolnictwie nikt inwestycji nie robi, a w miastach dopiero będzie źle. Dlatego to na pewno wszystko zdrożeje. Produkcja umrze samoistnie. Jeśli tylko korporacje będą produkować wieprzowinę to sami sobie państwo odpowiedzcie na to pytanie.
Koledzy myślą o protestach w Warszawie. Na wsi jest ciężko i nie wiem czy rolników będzie stać wyjeżdżać gdziekolwiek. Chcemy rozmawiać. To nie jest, że tylko uderzamy pięścią. Każdy w gospodarstwie wie co trzeba w gospodarstwie zmienić, ale nasz rząd nie chce z tego skorzystać.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News