Zmarł pacjent po wypadku w pracy

Też jestem tego zdania że każdy jest na odpowiednim miejscu, pracują tu osoby które chcą pracować, co dla nie których praca fizyczna to coś nowego dlatego przychodzili na 8 godzin. Boguś był dla nas bardzo ważny, każdemu pomógł o każdego się martwił. Do póki nie wiadomo co się stało to nie piszcie, nie niszcie reputacji firmy na którą Ciężko pracujemy.

Do pracująca
Właśnie trzeba pisać by już się nigdy nie wydarzyła taka tragedia ! Co do pani kierownik to ona nic nie ma do gadania , wszystko pan prezes a ona tylko informuje więc proszę się zastanowić nad tym co Pani pisze ! Też pisze Pani anonimowo !!

Do pracownika
Gdyby były zachowane zasady BHP człowiek by żył ! Może pracowałeś tylko w tym zakładzie i nie znasz praw , bardziej się skupcie na bezpieczeństwie pracy . Ludzie ,nie wszyscy ale większość którzy pracują tam 10 , 15 lat mają pracowników za nic i uważają się za Bóg wie kogo , brak szacunku i mobing z ich strony na porządku dziennym .

Ja tego nie rozumiem… gdzie niepalna odzież robocza, gdzie specjalne wanny odciekowe (wnioskuję, że ich nie było skoro istniało ryzyko zagrożenia dla środowiska), gdzie tryskacze… Ludzie, to jest chemia, trzeba być naprawdę czujnym.

A najlepsza Pani kierownik M pierwsza na miejscu ewakuacjii a w firmie pracuje ok 100 osób psss ale po co poinformować reszte załogi żeby uciekać