O godzinie 14.30 młody kierowca volkswagena golfa stracił panowanie nad autem, z impetem skosił betonową doniczkę i ściął latarnię. Wszystko to przy najbardziej obleganym przystanku w Ostrowie Wielkopolskim.
Zanim jednak golf się rozbił, wcześniej miał kontakt z dostawczym man-em na ulicy Głogowskiej. Cudem w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Na miejsce wysłano straż pożarną oraz policję. Na uwagę zasługują niemal łyse opony z przodu golfa.
Około 20-letni jechał z bardzo dużą prędkością dochodzącą do około 100 km/h, zobaczył, że zbyt szybko się zbliża do ciężarówki i postanowił odbić w prawo w stronę przystanku.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News