Tragiczny w skutkach wypadek na granicy Wielkopolski z Dolnym Śląskiem miał miejsce w miniony weekend. Zginęła w nim kobieta, a sprawcą był młody policjant. Mężczyzna był pijany i zbiegł z miejsca wypadku. Usłyszał 3 zarzuty. Do sądu trafił także już wniosek o tymczasowy areszt dla 24 – latka.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło w niedzielę 5 maja około 20:30 w Słupi pod Bralinem (powiat kępiński). Kierowca bmw wjechał w tył fiata Punto. Uderzenie było na tyle silne, że pasażerka fiata, 69-letnia kobieta zginęła na miejscu.
Kierowca, który doprowadził do wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia. Jak się okazało, to 24-letni mieszkaniec Kobylej Góry, który zawodowo jest policjantem we Wrocławiu. Tę informację potwierdziła Radiu SUD Prokuratura Rejonowa w Kępnie. Wiadomo także, że mężczyzna był nietrzeźwy. Wynik badania wskazał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. – informowało w niedzielę radio SUD.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kępnie. 24-letni policjant usłyszał trzy prokuratorskie zarzuty.
– Kierujący umyślne naruszył zasady ruchu drogowego, w ten sposób, że niewłaściwie obserwował pole jazdy, nie dostosował prędkości do warunków i uderzył w tył jadącego przed nim auta fiat punto. W wyniku uderzenia obrażeń doznała kierująca fiatem 69 – letnia kobieta, która zmarła – powiedział portalowi faktykaliskie.info Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Za zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku grozi mu do 12 lat więzienia. Dodatkowo, oprócz tego mężczyzna odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu i nieudzielenie pomocy ofierze.
Mężczyzna odmówił składania zeznań. Do sądu trafił już wniosek o tymczasowy areszt.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News