Ptasi horror rozegrał się dziś w przygodzickim gnieździe. Ojciec jedynego bocianka od dwóch godzin był nieobecny w gnieździe i być może żerował na pobliskich łąkach. W tym czasie do gniazda przylatywał intruz i atakował malucha.
Dorosły bocian zadał ciosy dziobem próbując go zabić. Jednak prawdziwy horror rozegrał się o godzinie 16.51 kiedy to ponownie w gnieździe pojawił się intruz, chwycił dziobem malca i zabrał go. Jeden z lokalnych mieszkańców pojechał go szukać w pobliżu urzędu gminy.
Można ubolewać, że ojciec bocianka nie skorzystał z przygotowanej stołówki
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News