Przez pół godziny lokatorzy bloku przy ulicy Wigury w Ostrowie Wielkopolskim dobijali się do jednego z mieszkań. Powodem był wyczuwalny smród spalenizny.
Wezwano do pomocy strażaków informując ich o silnym zadymieniu. Po przyjeździe pod blok dym nigdzie się nie wydobywał. Wbiegli na ostatnie piętro i tam podjęli decyzję o siłowym otwarciu drzwi.
Wewnątrz znajdowała się spalona potrawa w garnku. Właścicielka mieszkania będzie musiała nie tylko od nowa sobie ugotować, ale również wymienić drzwi.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News