Wczoraj w mediach społecznościowych pojawiły się alarmujące wpisy. Powodem jest zasypanie koryta rzeki Prosna tuż przed Grabowem nad Prosną. Powodem jest przeprowadzana modernizacja jazu zastawkowego.
Jaz na Prośnie służ do utrzymywania stałego poziomu rzeki oraz ochrony przed powodzią. Firma, która podjęła się jego modernizacji, zasypała dotychczasowe koryto piaskiem. W teorii woda z Prosny ma przepłynąć sąsiednią rzeczką Młynówką, która wpada ponownie do Prosny. Według jednego z mieszkańców to może utrudnione, ponieważ Młynówka jest zarośnięta i jest węższa.
Aktualizacja:
Po protestach wykonawca rozebrał zaporę i postara się zmienić technikę wykonywania prac w ten sposób, że nadal będzie przepływała woda z rzeki, ale w mniejszej ilości.
Zasypanie koryta spowodowało, że w powstałych kałużach pozostały ryby czy węże, skazane na śmierć. Więcej na filmach Sławka Tomczaka
Prosna od źródeł:
Kolejna sytuacja w której rzekę traktuje się jak rurę kanalizacyjną, którą można przepiąć i puścić w innym miejscu!
To tym razem sytuacja z Grabowa! Gdzie Wody Polskie realizują remont jazu ( pytanie czemu nie można go było przy okazji całkowicie rozebrać, tak jak to się robi w cywilizowanych demokracjach?! ) i zatrzymali przepływ wody na jednym z koryt Prosny! Nie mamy sposobności być tam osobiście, ale lokalne koło PZW z Urząd Miasta i Gminy w Grabowie nad Prosną i inne instytucje i stowarzyszenia proekologiczne powinny inwentaryzować straty w ekosystemie rzeki! Bez tego organizatorzy takich remontów będą ciągle panami życia i śmierci dla każdej naszej rzeki!
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News