Ochroniarze bili klientów dyskoteki

Sytuacja była taka jaka była,nic przyjemnego. Ale te babsztyle mogły by nie drzeć się jak te pawiany na wybiegu w ZOO, żadnego skutku to nie przynosi,a w sytuacjach kryzysowych wręcz irytuje. Co do poszkodowanych – żadnych informacji nie ma czy zgłosili się na obdukcję i czy będą zakładać sprawę właścicielowi klubu (jako organizator on odpowiada za bezpieczeństwo),jedynym dowodem jest filmik na którym nie widać twarzy. Na oficjalnych imprezach masowych stewardzi mają na kamizelkach numery żeby ewentualnie było wiadomo na kogo złożyć skargę. A tutaj? Podejrzewam że skończy się na hałasie i to będzie wszystko.

Ja na miejscu prokuratury zabrał bym tej agencji ochroniarskiej dożywotnie licecję oraz takie od odszkodowanie powinni zapłacić tym pobitym by się nauczyli szacunku do człowieka

Patsy je**ne i bez mózgi, znam dobrze kilku „ochroniarzy”.. Bezmózgie człekokształtne istoty które najpierw lecą a później po 2 dniach zaczynają myśleć… Dla ochrony etc przed podjęciem pracy powinny być robione psychotesty pozwalające na pracę w stresie a oni nawet myśleć nie umieją…

Zwykłe cipy a nie ochrona,pizdeusze które się nażarły koksu,I myślą że są dobrzy,a rzeczywistości bierzesz go na solo i koleś dostaje w pizde. W kilku mocni tylko,
Ochronarz,który czuje się mocny zachowuje się z kulturą,wyprowadza z lokalu i nie wpuszczą więcej,a tu widać dzicz wylazła no i popisy, wyłapać po kolei te city,I tak samo potraktować, może się nauczą barany jak funkcjonować w społeczeństwie. I nie nazywajmy ich ochroną, to zwykle kmiotki ,bez pozdrowień dla cipek w czarnych koszulkach !!!!

Dyskoteka to taki biznes, wokół którego zawsze był, jest i będzie syf. Ćpanie, chlanie i ku…two nielatów, mordobicia. Śmiem twierdzić, że nikt na poziomie takiego biznesu nie prowadzi. Wszyscy STALI bywalcy dyskotek jakich poznałem to półgłówki. Spasione karki z „ochrony” leją pijanych gówniarzy, a jak przyjedzie lepsza ekipa to sami dostają łomot. To polskie realia od lat.