Dwa wozy gaśnicze oraz podnośnik zostały wysłane do ostrowskiego szpitala. Zgłoszenie wpłynęło około godziny 6:15 na stanowisko kierowania Państwowej Straży Pożarnej. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że doszło do anomalii.
Pracownica z portierni oznajmiła, że centralka alarmowa nie wyświetliła żadnego zgłoszenia pożaru jak i również na żadnym z oddziałów nie widać oznak pożaru czy sygnalizacji od załączonego alarmu. Oznacza to, że do straży wpłynęła informacja, ale centrala w szpitalu w żaden sposób tego nie potwierdzała. Kto zatem zadzwonił i odtworzył komunikat o pożarze?