Czasami w naszym życiu spotkamy oszustów. Jedni są sprytniejsi, a inni mniej. Kiedy już padniemy jego ofiarą, staramy się odzyskać pieniądze lub utracone mienie, ale z tym bywa różnie. Ta historia będzie o namierzeniu doświadczonego oszusta i konsekwencjach dla obu stron.
Ostrowianin prowadzący usługi z zakresu nakładania powłok lakierniczych, dodatkowo wynajmował odkurzacze piorące. Nowy kosztuje prawie 3 tysiące złotych. Pewnego dnia przyjechał do niego obcięty na łyso mężczyzna, który chciał wynająć sprzęt na jedną dobę. Jak każdy inni klient wylegitymował się dowodem osobistym (nowego wzoru, bez adresu zameldowania), a na czas wynajmu została sporządzona umowa.
Oszust posłużył się dowodem osobistym wystawionym na dane: Mateusz Siwak, seria CBD827313. Zadeklarował, że mieszka w Oleśnicy przy jednej z ulic. Ponieważ ostrowianin nie spotykał do tej pory na swojej drodze złych ludzi, dlatego nie przypuszczał, że ma do czynienia z oszustem.
Na drugi dzień mijał termin wynajmu, a telefon podany przez Mateusza Siwaka był niedostępny. Ostrowianin pojechał do Oleśnicy i przekonał się, że nie ma posesji o takim numerze na podanej w umowie ulicy. Wtedy do niego dotarło, że najpewniej został oszukany. Złożył zawiadomienie na policji o przywłaszczeniu mienia.
Sytuację utrudniał fakt, że na jego siedzibie firmy nie było żadnej kamery. Na szczęście w bliskim sąsiedztwie znajdowały się inne kamery, które zarejestrowały samochód i jego cechy charakterystyczne. Po przekazaniu tych danych policjantom, pan Michał postanowił zadziałać także na własną rękę.
Trop zaprowadził go do województwa opolskiego. Następnie do sąsiedniej miejscowości – Oława – w województwie dolnośląskim. Tam pozyskał informacje gdzie i o której pojawi się oszust. Przekazał te informacje policjantom, ale zderzył się z biurokratycznym betonem. Dyżurny policji z Oławy stwierdził, że nie może zatrzymać oszusta, bo to nie u nich doszło do przywłaszczenia i należy kontaktować się z ostrowską komendą. Nasi lokalni stróże prawa przekonywali, że mają związane ręce do czasu aż pokrzywdzony nie będzie pewien na 100%, że to „iksiński” go oszukał. Ponieważ pan Michał był już w drodze do Oławy, nie był w stanie złożyć podpisu pod dodatkowym protokołem.
Podczas drogi wpadł na pomysł by inny z ustalonych pokrzywdzonych powiadomił swoją jednostkę policji o wystawieniu oszusta. I faktycznie kryminalni z Oleśnicy wykazali się znacznie większym zaangażowaniem. Do tego stopnia, że nawet sami pojechali do sąsiedniego powiatu zatrzymać mężczyznę. Okazał się nim Kristofer K. z Nysy.
Mężczyzna w wielu miejscach, posługując się tym samym dokumentem na dane Mateusz Siwak, wynajmował sprzęt i nie oddawał go. Pan Michał ustalił prawie 20 pokrzywdzonych, z czego trzech nie złożyło wtedy jeszcze zawiadomienia na policję. Co ciekawe jeszcze w dniu zatrzymania, 2 godziny wcześniej wynajął następny sprzęt, a po zatrzymaniu przekonywał policjantów że już go nie ma i pieniędzy też nie posiada.
Oleśniccy policjanci postawili mu 3 zarzuty i postanowili skontaktować się z innymi komendami policji w celu przypisania mu większej liczby dokonanych przestępstw. Dodatkowo ma zasądzony dozór policji. Niestety każdy z poskodowanych prawdopodobnie nie odzyska pieniędzy, ponieważ mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania, jeździ po hotelach i tego typu miejscach. Nie ma także żadnego majątku na siebie, a z żoną rozstał się kilka lat temu i nie utrzymują ze sobą kontaktów. Ta zresztą samotnie wychowuje dwójkę ich dzieci i na płacenie alimentów przez niego również nie może liczyć.
Morał z tej historii jest taki, że nadal można nabyć tzw. „dowód kolekcjonerski” w cenie około 800 złotych, którym ktoś może się nam legitymować na fałszywe dane. Pewnym rozwiązaniem mogłoby być robienie zdjęć klientom na czas wynajmu – co powinno być poprzedzone wyrażeniem zgody w umowie. Innym pomysłem może być oczekiwanie na pokazanie drugiego dokumentu, ale tu również jest ryzyko, że ten będzie sfałszowany. Są to tylko półśrodki, ale miejmy nadzieję, że za te wszystkie oszustwa spotka go kara, która wyeliminuje go ze społeczeństwa na dłuższy czas.
1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. (typ podstawowy oszustwa)
2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. (oszustwo pokradzieżowe)
3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
4. Jeżeli czyn określony w § 1-3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Jeśli ktokolwiek z Państwa został również oszukany, proszony jest o kontakt z najbliższą jednostką policji.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News