Znowu zalało urząd. Brak winnych

PZW, Społeczna Straż Rybacka, Ochotnicza Straż Pożarna, Straż Miejska, Sanepid, wszelakie zarządzania kryzysowe obsadzone przez byłych wojaków LWP. Szczególnie zaś powołanie Wód Polskich z nadania jaśnie nam panujących  co okazało się w praktyce kompletną porażką.
Jest tych synekur na utrzymaniu podatnika bez liku – socialismo o muerte !
Nieróbstwo i niedoskonałość tych  instytucji jest niestety faktem. Stołki i kasa dla swoich to wszystko. Klasycznym tego przykładem jest sytuacja na odrze.
Przecież od lat ścieki szły do Odry za wiedzą i zgodą tych wszystkich urzędasów tylko barany nie pomyślały, że jest susza, mniej wody i morowa zaraza się nie rozcieńczy tak jak w poprzednich latach.
Wszystkim czytającym ten post   dedykuję fragment „Małego Księcia”:
Pierwszą [planetę] zamieszkiwał Król. Ubrany w purpurę i gronostaje, siedział na tronie bardzo skromny, lecz majestatyczny.
– Oto poddany! – krzyknął Król, gdy zobaczył Małego Księcia.
Mały Książę spytał: – Widzisz mnie przecież po raz pierwszy, w jaki więc sposób mogłeś mnie rozpoznać?
Nie wiedział, że dla królów świat jest bardzo prosty. Wszyscy ludzie są poddanymi.
– Zbliż się, abym cię widział lepiej – powiedział Król, bardzo dumny, że nareszcie może nad kimś panować.
 
Obawiam się jednak, że chęć panowania nad kimś dość skutecznie wyłącza jakiekolwiek myślenie. Poza myśleniem o sobie, rzecz jasna.
 

zawsze caryca może poruszać się hulajnoga miejską lub rowerem miejskim.Liczy się ekologia oraz reklama