Syf przy kebabie

Przyjechałem do Ostrowa po kilku latach na urlop. Rynek w ciepłe dni żyje faktycznie.Mozna się pochwalić bo ościenne miejscowości tragedia Kalisz , Ostrzeszów. Projektanci z urzędu tragedia jedna ulica wolności dla rowerów masakra co za kierunki. Ludzie po chodnikach jeżdżą i dzwonią jeszcze aby zejść. Ostatnio wychodzę z jednej z kamienic przy rynku rowerzysta pędzi jeśli nie przepuściłbym klienta spadłby na ulicę poturbowany. Na drugi raz trzeba tak zrobić dla przykładu. Trzeba planować od podstaw a nie na siłę wklejać drozki dla pieszych i rowerów a tak naprawdę to nic nie funkcjonuje jak powinno.

Tak to jest, że jak ktoś mieszkający w bloku i niemający pojęcia o gospodarowaniu pieniędzmi (zwłaszcza nie swoimi) dorwie się do znacznej gotówki (m.in. z naszych podatków) i wydaje bez opamiętania na byle co.

Syf syfem … Ale wkurzajace jest jak parkują tam autami by iść się najeść i blokują przejazd. W weekend w pewnym momencie stały tam trzy czy cztery auta i pozamiatane… Powinien być tam ustawiony znak z czerwonym X

U mnie na Wsi chodniczek czyściutki w żadne psie g***o człowiek nie wdepnie. Na jesień trochę gorzej, bo liście z drzew spadają i zalegają na chodniku.