Przed godziną 8 rozpoczęto obławę za zbiegiem z ostrowskiego aresztu. 45-letni ostrowianin był osadzony za kradzieże i oszustwa. Miał do odsiadki karę kilku miesięcy pozbawienia wolności.
Ponieważ czyny za które został skazany nie były dużego kalibru, umożliwiono mu wykonywanie pracy na terenie sortowni odpadów. Rano kiedy osadzeni wsiadali do autobusu pracowniczego, mężczyzna wykorzystał nieuwagę i nie wsiadł do pojazdu przewożącego osadzonych do miejsca wykonywania prac.
Kiedy się zorientowano natychmiast wszystkie radiowozy zaczęły patrolować miejsca, w których mężczyzna może przebywać. Na wylocie z Ostrowa funkcjonował nawet punkt kontrolujący auta jadące w stronę Krotoszyna.