Dziś zmarł jeden z bardziej zasłużonych dyrektorów szkół w Ostrowie Wielkopolskim. Waldemar Gostomczyk, który podczas 92-letniego życia był odpowiedzialny za powstanie Zespołu Szkół Technicznych oraz basenu krytego „Delfin”.
Dwa lata temu podczas składania życzeń z okazji 90. urodzin, starosta Paweł Rajski powiedział:
Myślę jednak, że najważniejszym Pana sukcesem jest szacunek ludzi, którzy tyle lat po zakończeniu aktywności zawodowej darzą Pana estymą! To najlepsza recenzja dla każdego szefa.
Podczas sprawowania funkcji dyrektora szkoły, prowadził również zajęcia z geografii.
Bliskim pana Waldemara Gostomczyka składamy szczere wyrazy współczucia.
Waldemar Gostomczyk urodził się 6 maja 1930 roku. Zdobył wykształcenie wyższe. Zawodem wyuczonym był nauczyciel geografii. Był żonaty i miał troje dzieci. Jego hobby była muzyka, żeglarstwo i czas spędzany na działce.
Zanim przeszedł w 2002 roku na emeryturę, miał za sobą 52 lata pracy pedagogicznej. Przez 37 lat był dyrektorem Zespołu Szkół Technicznych. Po przejściu na zasłużoną emeryturę nadal był czynnie zaangażowany w funkcjonowanie szkoły. Pod jego kierownictwem placówka przy Poznańskiej stała się jedną z najnowocześniejszych i najlepiej wyposażonych średnich szkół technicznych w kraju.
Uroczystość pogrzebowa odbędzie się w środę o godzinie 11 w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowie Wielkopolskim przy ulicy Limanowskiego.
Zespół Szkół Technicznych pożegnał pana Waldemara słowami:
Z ogromnym smutkiem chcemy Państwa poinformować, że 3 września 2022 r. zakończył swoje długie i pracowite życie Twórca Naszej Szkoły, jej długoletni Dyrektor…
Szkopuł w tym, że wcale nie chcemy – ani tego przyjąć do wiadomości, ani tym bardziej informować o tym fakcie innych. To jedna z tych informacji, na którą serce zgodzić się nie chce.
Zakończył? Jakże to? Myśl, Idea, Wspólnota założone Przezeń trwają przecież. W samej szkole, w przyjaźniach tu zawartych, w Miłości, która otula każde Dobro, każde szlachetne Dzieło.
Nie czas na refleksję, ile błyskotliwych karier przyniosła Jego Szkoła. Czas na refleksję o Człowieku, który tej Szkole ofiarował wszystko. Sam kopał fundamenty i kładł cegły (zarówno dosłownie, jak i w przenośni). Widział i wiedział wszystko – o każdym pyłku, wypadłej z szyldu śrubce i obluzowanej klamce, o smutku pani Zosi i o kłopotach finansowych pana Zdzisia. Pocieszał, wspomagał, kazał dokręcić, podlać, uzupełnić, napisać, pomalować, naprawić.
Postawić żagle i zagrać… Boszkowo i orkiestra..
Tyle miłości na jedno serce. Miękkie jak z wosku. Pozornie szorstki – ocalił też wielu spośród tysięcy, którym dał szansę na nowoczesność i lepsze życie. Zbudował im basen, posyłał na wakacje do ośrodka, który zbudował dla nich pod Lesznem, dla nich kupował pierwsze w Ostrowie szkolne telewizory, kamery i komputery. I kochał. Kto chciał – potrafił to poczuć. Dostrzec, choć Dyrektor nigdy by się do tego nie przyznał.
Długie i pracowite życie.
Jest li jakaś miara pracowitości, liczona w ludziach, których się wsparło? Mierzona litrami wody przelewającej się przez brzegi basenu, w którym chlapią się dzieciaki z całego miasta? Ilością sal lekcyjnych i pracowni, które się oddało uczniom?Panie Dyrektorze! Jeszcze tyle do zrobienia… Jeszcze zielono. Jeszcze czas żagle stawiać i grać… Wciąż szumi wiatr, wciąż na trawy źdźbłach Twoja muzyka gra…
A Pamięć niech będzie Świętą. Szczególnie TU.Pamięci Dyrektora Waldemara Gostomczyka…