Policja wyjaśnia okoliczności śmierci owczarka niemieckiego, który wczoraj błąkał się między Kaliszem a Wojciechówką. Zanim pracownicy kaliskiego schroniska przyjechali złapać zwierzę, owczarek już nie żył. Świadkowie twierdzą, że pies został zabity przez jednego z mieszkańców, lekarza.
Wczoraj po południu w okolicy ul. Borkowskiej i w Wojciechówce błąkał się pies, sporych rozmiarów owczarek niemiecki. Kaliszanie informacje o tym zwierzęciu wrzucali też na facebooka. Na miejsce wysłano pracownika schroniska dla zwierząt w Kaliszu, ten podjął interwencję natychmiast, ale gdy przyjechał na miejsce, zobaczył martwe już, zakrwawione zwierzę.
Informator portalu faktykaliskie.info twierdzi, że błąkający się owczarek niemiecki wbiegł na jedną z tamtejszych posesji i wypatrzył znajdującego się tam yorka. Owczarek zaatakował go i zagryzł. Właściciel yorka, lekarz, używając grabi zaatakował owczarka, zabijając go.
Całe zajście potwierdza nam policja. Funkcjonariusze ustalają jednak czy sprawca śmierci owczarka zabił go w obronie mniejszego, zaatakowanego zwierzęcia czy zrobił to w zemście, gdy york i tak już nie żył.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News