Dziś do jednego z mieszkań przy ulicy Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim przyjechały straż pożarna, karetka oraz policja. Powodem był brak kontaktu z członkiem rodziny.
Rodzina z innego miasta nie mogła się dodzwonić do krewnego. W głowie rodził się czarny scenariusz. Słusznie postanowili powiadomić służby o możliwym zagrożeniu zdrowia lub życia.
Kiedy służby dotarły na miejsce, udało się wejść w kontakt z mężczyzną. Okazało się, że telefon zastawił w lombardzie. Poza tym nic mu nie dolegało.
zdjęcie poglądowe
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News