We wtorek przed godziną 10 rano doszło do skasowania dwóch oznaczeń drogowych przed rondem u zbiegu ulic Partyzanckiej, Zamenhofa i Wolności w Ostrowie Wlkp. Sprawca kolizji najpewniej stwierdził, że nie ma co ponosić odpowiedzialności za zniszczone mienie publiczne i odjechał.
58-latek z opla combo pewnie nie przewidział, że w centrum miasta roi się od kamer monitorujących i ustalenie go będzie krótką kwestią czasu.
Tak też się stało. Policjanci namierzyli kierowcę opla combo we Wtórku i ukarali go mandatem karnym. Okazało się, że powodem skasowania słupków był nieudany manewr wyprzedzania.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News