2-letnia dziewczynka miała na twarzy ślady odmrożeń. Mieszkańcy twierdzili, że brak należytej opieki nad dzieckiem wynika z niezaradności życiowej jej matki i babci.
32-letnia kobieta przebywała w schronisku dla kobiet z dziećmi, prowadzonego przez diecezjalny ośrodek Caritas w Ostrowie Wlkp. Dwa tygodnie temu obie wróciły do rodzinnego domu. Tam zamieszkały z babcią w piętrowym domu. Matka z córką zajmowały jeden pokoik.
Mieszkańcy wsi zaczęli podejrzewać, że dziecku grozi niebezpieczeństwo. Powiadomili Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej
„Tam nie ma prądu, ogrzewania, ubikacji i ciepłej wody. Kobiety śpią z dzieckiem na jednym tapczanie. Dziewczynka jest chora. Na twarzy ma widoczne odmrożenia. Ta rodzina potrzebuje pomocy ze względu na niezaradność życiową kobiet. – pisali z prośbą o pomoc mieszkańcy.
Kiedy pracownica GOPS-u przyjechała na miejsce, poradziła, żeby ocieplić ściany. Nie był to dobry czas na przeprowadzanie remontu. Mieszkańcy zasugerowali, że tą rodziną powinien się zająć asystent rodziny. Jego zadaniem byłoby nauczyć opieki nad dzieckiem i prowadzić gospodarstwo domowe.
O sprawie powiadomiono policję. Funkcjonariusze po potwierdzeniu nieprawidłowości, skierowali sprawę do sądu rodzinnego. Ten wyznaczył kuratora sądowego i nakazał by rodzina zamieszkała w Centrum Interwencji Kryzysowej w Kaliszu. Teraz instytucje zobaczą w jaki sposób jeszcze będą mogły pomóc rodzinie.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News