Upamiętnili Żołnierzy Wyklętych

1 marca to Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Historia powinna być dla nas ważną nauczycielką życia. Właśnie dlatego dziś, choć przez moment, wspomnijmy żołnierzy podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego, którzy walczyli o wolność.

Cześć „Żołnierzom Wyklętym” oddali m.in. lokalni parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych oraz kombatanci. Kwiaty złożone zostały w miejscach pamięci w naszym mieście: pod tablicami na ścianie kościoła pw. św. Antoniego Padewskiego oraz przed budynkami przy ul. Sienkiewicza.

Tablica na świątyni upamiętnia dowódców i żołnierzy kontynuatorów Polskiego Państwa Podziemnego, „Żołnierzy Wyklętych” z wielkopolskiej samodzielnej grupy ochotniczej „Warta”. Druga na budynku dawnej milicji przy ul. Sienkiewicza przypomina o „Pomordowanych, Więzionych i Prześladowanych w latach Terroru Stalinowskiego”. Natomiast trzecia z tablic upamiętnia powołanie Sztabu Dowodzenia WP Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Ochotniczej WARTA.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Nie żyją 5-latek i 19-latka (Z REGIONU)
Subskrybuj
Powiadom o
87 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
historia
1 rok temu

widze radnych P. Witonia, Banasiaka itp. panowie znacie Wy historie tych wyklętych, tak od porzdu i tyłu . Znacie nazwy skrutowe BCh, AK, NSZ, AL , VIN, UPA itp ., rozrużniacie co z czym min w historii tak w 50% ? myslę ,że TAK ? dlatego was wysłano z tymi kwiatkami .

Polka galopka
1 rok temu

Czczenie wszystkich ŻW jest tak samo mądre jak potępianie wszystkich pracowników służb w PRL.

tęczowy
1 rok temu

Kiedy w ramach Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” odbywały się uroczystości, kiedy zewsząd słychać było chwalbę „leśnych”, kiedy prezydent RP znów wręczał „największym patriotom, niezłomnym bohaterom” medale i ordery, jakoś nikt nie mówił, że warto wspomnieć ich ofiary i uczcić je choćby minutą ciszy. W latach 1944-1948, nieważne, czy nazwiemy ten czas wojną domową czy inaczej, „wyklęci” zabili ponad 5 tys. cywilów, w tym 187 dzieci do lat 14. Ale o tym się nie mówi, bo dla prawicy byli to komunistyczni pachołkowie i donosiciele do UB.
Dziś „wyklęci” w świetle oficjalnej polityki historycznej uprawianej przez aparat IPN-owski, prawicowych publicystów i polityków jawią się jako bezbronne anioły ginące z rąk komunistycznych oprawców. Tymczasem na „wyklętych” trzeba patrzeć jak na zbiorowość, ale i jak na indywidualności, bo wtedy dopiero można widzieć ich prawdziwe oblicze. To prawda, że wielu, bardzo wielu stało się ofiarami ubeckich i NKWD-owskich represji i tortur, jednak trzeba też pamiętać, że „wyklęci” sami stawali się nieraz zbrodniarzami, nie mniej okrutnymi niż ci, którzy katowali ich kolegów. Nikt nie powinien tego kwestionować, żyją bowiem jeszcze świadkowie tamtych wydarzeń, a w archiwach są dokumenty, chociaż ostatnio dziwnym trafem często znikają.

rert
odpowiada  tęczowy
1 rok temu

wartosciowy materiał

87
0
Napisz co o tym sądziszx