W minioną niedzielę parlamentarzyści i działacze Prawa i Sprawiedliwości oddali hołd pod pomnikiem Jana Pawła II, zlokalizowanego przy kościele p.w. św. Antoniego w Ostrowie Wlkp. Temat Karola Wojtyły, późniejszego Papieża, stał się tematem politycznym. Wszystko po publikacji reportażu w telewizji TVN/TVN24.
Reportaż „Franciszkańska 3” wyemitowany w TVN zszokował część opinii publicznej. Ujawniono w nim dokumenty nt. Karola Wojtyły, który miał kryć księży pedofilów. Z reportażu można się dowiedzieć, że Karol Wojtyła wiedział o przypadkach molestowania dzieci przez księży, zanim został papieżem. Jego reakcja była jednak daleka od oczekiwanej. Jak powinien się zachować Karol Wojtyła? Poza powiadomieniem organów ścigania, powinien przyczynić się do wydalenia czarnej owcy z kręgu księży. Tak się jednak nie stało.
W reportażu przedstawiono historię kilku księży. Jeden z nich Józef Loranc zarówno w szkole jak i kościele zakrywał dziewczynki swoim płaszczem i kazał dotykać penisa, a nawet brać go do ust. Jego ofiary miały od sześciu do 11 lat. Mamy kilku uczennic interweniowały w krakowskiej kurii.
Karol Wojtyła po wybuchu afery przeniósł księdza Loranca do klasztoru. Tam został aresztowany przez organy ścigania. W więzieniu miał spędzić dwa lata. Wyszedł jednak po roku. Po wyjściu na wolność zaczął „wędrówkę” po parafiach. Karol Wojtyła w liście poinformował Loranca, że Trybunał Metropolitarny „skorzystał z prawa łaski i powstrzymał się od wymiaru kary”.
Już dwa lata przed premierą reportażu, redakcja TVN dostała nagranie od emerytowanego arcybiskupa Milwaukee, 94-letniego wtedy Remberta Weaklanda, który zrelacjonował jedną z rozmów Wojtyłą.
– Kiedy stałem na czele zakonu, jeździłem do Polski, odwiedzałem Karola Wojtyłę, późniejszego papieża. Była tam sprawa arcybiskupa, który był pedofilem. Zapytałem, czy znał tę sprawą. Odpowiedział: Tak, znałem – opowiedział Weakland. Dodał, że „widział, jak rozdarty (kardynał Wojtyła – red.) był pod tym ciężarem.
Doszliśmy do sytuacji, w której Jan Paweł II jest patronem jednej z ostrowskich szkół. Jego imieniem nazwano osiedle w rejonie ulicy Paderewskiego, a także jedno z rond. Czy zatem nadal te miejsca powinny czcić osobę Karola Wojtyły pod naporem takich zarzutów?
Papież Franciszek poproszony o komentarz powiedział, że „na wszystko należy patrzeć z perspektywy czasów, w jakich to się działo”. „Anachronizmy zawsze są szkodliwe. W tamtych czasach wszystko tuszowano. Nawet skandal w Bostonie, wszystko tuszowano. Kiedy skandal bostoński ujrzał światło dzienne, Kościół zaczął z bliska przyglądać się problemowi. Rozwiązaniem było przenieść księdza w inne miejsce lub, co najwyżej, wydalić go ze stanu kapłańskiego, jeśli nie było innego rozwiązania, ale tak, by uniknąć skandalu” – mówił.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News