Wjechał w szlabany. Dostał srogi mandat

Podobnie jest w Odolanowie . Sygnalizacja świetlna zmienia kolory co 10 minut . Gdy teraz jest remont nawierzchni czy coś tam sygnalizacja nie działa drożnosc jest dużo lepsza .

Robiąc to świadomie to trzeba miec w głowie sieczkę zamiast mózgu .

Przecież 10 czy 15 min stania na przejeździe kolejowym to jest standard wiec po uszkodzeniu rogatek chyba się za dużo nie pogorszyło. Już parę razy zdarzyło mi się stać na przejeździe kolejowym na ul.Wspolnej ponad 10 min i okazywało się ze przejeżdża pociąg osobowy który ruszył z dworca. Pociąg potrzebuje niecałych 2 min żeby dojechać do tego przejazdu. Gdy samochody stoją na zamkniętym przejeździe to pasażerowie tego pociągu idą sobie jeszcze deptakiem albo czekają na kebaba u Zahira a gdybym wypuścił z samochodu pasażera to zdążył by jeszcze dobiec na dworzec wsiąść do pociągu i pomachać mi podczas przejeżdżania przez przejazd.

Nie rozumiem świadomy odpowiedzialności a jedzie dalej jak koń z klapkami na oczach

Z tą rogatka było coś nie tak wczoraj(02.07) Sądzę że światła informujące o nadjezdzajacym pociągu i zamknięciu szlabanów, nie działały prawidłowo (nie mam kamer w samochodzie niestety). Jeśli jest jakaś kamera na której widać przejazd od strony komendy policji, proponowałbym sprawdzić nagrania. Ja jadąc wczoraj w kierunku ostrów – odolanów byłem już na środku torowiska i szlabany zaczęły się zamykać… Na szczęście nic się nie stało, ale ani ja, ani żona nie widzieliśmy na sto procent świateł informujących o zamknięciu szlabanów. Kierowca mógł być niesłusznie oskarżony o błąd i uszkodzenia. No i oczywiście dość kosztowny mandat…