Kolejne sygnały mieszkańców o nowych podejrzanych osobach

Karski to nie miejscowość, to stan umysłu.

Czarna wołga nie jeździ już po polskich ulicach porywając dzieci, z których spuszczana jest krew. Miejskie legendy, następcy opowieści ludowych, też przechodzą w niepamięć i ustępują miejsca nowoczesnym wersjom historii, które straszą i budzą niepokój, ale nikt nie potrafi potwierdzić ich prawdziwości. Miejskie legendy ewoluują, zmieniają charakter i stają się zaskakującymi opowiadaniami, które miały wywoływać dreszczyk u czytelnika – odbiciem tego, co dziś przeraża.
Ale dzisiaj to już tak nie działa. Miejskie legendy znikają, zastępowane zaskakującymi bajdami. Te pojawiły się wraz z masowym dostępem do internetu, ostatnimi latami przeradzając się w zabawę, która porusza internautów na całym świecie. To w skrócie podejrzane  historie, które są masowo rozpowszechniane. Nie mają autorów. Przeklejane z miejsca w miejsce przybierają personalne i lokalne tony, kolejni wklejający je modyfikują tak, że te bajki  zaczynają żyć własnym życiem. Coraz częściej wpisują się w krajobraz społeczeństwa technologicznego i opowiadają między innymi o grasujących złodziejach. Zatem nocy wolnej od złodziejów wszelakich życzę. 

gdzie ten wizerunek ?? dacie mordę złodzieja

Złodzei przekrętów którzy chcą żerować na krzywdzie ludzi należy łapać i izolować tą swołocz…