Spotkanie na kępińskim rynku wywołało wiele emocji. Zwolennicy krzyczeli „Panie Donaldzie, kochamy Pana”, a przeciwnicy pytali o likwidowane jednostki wojskowe i sprzedawane zakłady pracy. – Gdzie są te pieniądze? – pytał przeciwnik Tuska.
Głównym punktem wizyty było wyrażenie poparcia dla kobiet.
Pierwszy z mężczyzn podszedł do mikrofonu i z bliskiej odległości pytał Donalda Tuska o likwidowane jednostki wojskowe m.in. na wschodzie Polski, o prywatyzację firm i o to co się stało z pieniędzmi za ich sprzedaż. – Dlaczego chciał pan oddać Polskę w ręce władzy rosyjskiej w razie napaści?
– Bardzo panu współczuję, pan nie jest winny temu. Jest pan ofiarą tego, co pisowska telewizja, co pisowskie media wkładają ludziom do głowy – stwierdził w odpowiedzi szef PO.
Kolejni zgromadzeni żywiołowo komentowali wypowiedzi Donalda Tuska. Zwolennicy Tuska jednemu z przeciwników wykręcali uszy i komentowali, żeby już sobie poszedł, bo go słońce przygrzało. Kolejny powiedział: „ale bym mu przy..bał”.
Później Donald Tusk odwiedził nowoczesny zakład ślusarski w Sieroszewicach. Właściciele oprowadzili przewodniczącego po halach pokazując nowoczesny sprzęt i elementy, które wytwarzają. Stąd pojechał do Leszna.
Jutro około godziny 11 będzie przed kaliskim szpitalem, a później pojedzie w stronę Piły.