W kolejnym odcinku Rolnik szuka żony mogliśmy śledzić dalsze losy uczestników programu. Co ciekawe biorą w niej udział rolniczka spod Kalisza oraz kandydat na męża, ostrowianin.
W 10. edycji kultowego programu do finału trafił Jakub, ostrowski przedsiębiorca, który został wybrany jako jeden z trzech kandydatów przez Annę. Co mówili o sobie?
Anna w rozmowie z prowadzącą wyznała, że od początku poznania Jakuba „Nie było takiej iskry, takiego „wow!”. Dodała, że Jakub to fajny mężczyzna, taki normalny, naturalny.
– Wydaje mi się, że taki dobry, ciepły, porządny człowiek – oceniła Anna.
Jakub postanowił zyskać przewagę nad rywalami i powiedział komplement rolniczce:
– Nie widziałem tylko trzech rzeczy na świecie: dinozaurów, kosmitów i kobiety piękniejszej niż ty.
Po usłyszeniu werdyktu o zakwalifikowaniu się do finału i wyjeździe na podkaliskiego gospodarstwo powiedział:
Ogromna radość i cieszę się, że będziemy mogli się poznawać dalej.
Na stronie programu możemy przeczytać: 30-letni Jakub prowadzi swoją własną firmę i samotnie wychowuje trójkę swoich dzieci. Jest sympatycznym, pracowitym mężczyzną ale w życiu brakuje mu stabilności i poczucia wsparcia od najbliższej osoby, której w zamian mógłby ofiarować wsparcie, zrozumienie i spokojną przystań. Chciałby, żeby jego przyszła partnerka, była osobą szczerą, obdarzoną poczuciem humoru, potrafiącą patrzeć na świat z dystansem, ale równocześnie potrafiącą się zaangażować w pracę nad wspólnymi celami. Czy kimś takim okaże się Anna?
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News