Przejście łączące ulicę Raszkowską w Ostrowie Wielkopolskim z osiedlem przy ulicy Konopnickiej/al. Słowackiego zostało skutecznie zagrodzone. Stało się tak po około 40 latach.
Przejście powstało przy okazji budowy bloków zlokalizowanych w rejonie dwóch wspomnianych ulic. Było ono utwardzone asfaltem i umożliwiało przejście mieszkańcom bloków do ulicy Raszkowskiej lub ostrowianom idącym od strony ulicy Raszkowskiej w kierunku alei Słowackiego.
Na granicy działki postawiono metalowy płot, zamontowano szereg kamer. Co jest tego powodem?
Nieoficjalnie wiadomo, że właścicielka terenu próbowała się porozumieć że spółdzielnią mieszkaniową w kwestii pomocy przy sprzątaniu przejścia. Niestety część przechodniów rzucała pety, puste opakowania po alkoholu oraz inne odpadki.
Kobieta podczas wykładania swoich racji zagroziła, że postawi płot. Miała wtedy usłyszeć „to niech pani stawia”. Jak usłyszała, tak zrobiła.
Dziś przejścia nie ma i wszyscy chętni muszą nadrabiać około 200 metrów. To kolejne miejsce w Ostrowie, które zostało ogrodzone z powodu braku porozumienia.