Chwilę grozy przeżyła listonoszka z gminy Odolanów, która po wjechaniu do Gliśnicy potrąciła dziecko. To wybiegło z pobliskiej posesji.
Dziecko przetransportowano do ostrowskiego szpitala, gdzie zostało umieszczone na oddziale chirurgii dziecięcej z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Wcześniej główkę obandażowano.
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google NewsA co tam robiła listonoszka . W dupach się piprzewracało tym urzędnikom mobilnym . Rower to jednak tradycja bezpieczna .
Czy na pewno z tej strony wybiegło
własnie ta pani miała już z tej strony wgniecione
Dlatego właśnie robienie ciągów pieszo rowerowych (zamiast chodników albo typowo ścieżek rowerowych) w terenie zabudowanym to kompletny idiotyzm, co było w artykule tu kilka dni temu, w takiej samej sytuacji jak wbiegnie dziecko pod rower na cpr, to winny jest rowerzysta 🙂 Tu wbiegło na ulicę, więc na szczęście kierowca nie jest winny. cpr nie jest bezpieczny ani dla pieszych ani dla rowerów, jest jedynie dobry dla zarządu dróg żeby sobie do excela statystyki zwiększyć
Kończy się rozdawnictwo+ to bachory będą biegały samopas. 😀
Taa kończy… PO nie ma zamiaru z tym kończyć i wręcz przeciwnie dodaje kolejne jak babciowe+ itd…
współczuję pani listonoszce musiała przeżyć chwilę grozy . Mamie gratuluję opieki nad dzieckiem brawo .
Akurat ta Mama jest najlepszą Mamą jaka może być, a wypadki się zdarzają i zdarzać będą. Najlepiej jest jeszcze dowalić i pozostać przy tym anonimowym prawda mieszkańcu?
Pani Klaudio bramę i uliczkę się zamyka dzieci mają różne pomysły,ale to my rodzice musimy mieć oczy do koła głowy.Rodzic lub opiekun odpowiada za dziecko.
Właśnie widać jaka z niej najlepsza mama, że nie umie zabezpieczyć posesji aby dziecko nie wyszło poza furtkę, gdzie miała oczy? Dlaczego nie opiekowała się w tym czasie dzieckiem?
Ta matka oddała by wszystko żeby to się nie wydarzyło , nie masz pojęcia jak wyglądała sytuacja to nie komentuj . .
Taka dobra matka że stoi jedna z drugą pierdola a dzieci same sobie pozostawione. Uczy się dziecko od małego że trzeba najpierw się rozejrzeć czy nic nie jedzie a nie wbiegsc na ulice bo Kotek wyleciał…. Dzieci robia co chcą a rodzic ma to w dupie i proste gdybym nie widział na oczy to bym jeszcze mógł przyznać rację ale nie raz spotkałem się z tym że będąc przejazdem dzieci wybiegały nie patrząc na jezdnie czy coś jedzie czy nie ….
Aż się wierzyć nie chce że skończyło się na wstrząsie mózgu.
Wgniecenie ją po zderzeniu z dzikiem.
Znam dzieci gorsze od dzików.
Widoczne na zdjęciu wgniecenie nie jest od tego zdarzenia,ono akurat było wcześniej
Biegło za tatą.
Ludzie uczcie dzieci, żeby nie wybiegały na ulicę. To takie proste, a skuteczne.
Proste i skuteczne? Odezwał się zapewne ktoś kto sam ich nie ma
Dobra, chce mieć.
Pomożesz?
Teraz nauka niech dorośli po wyjściu z domu zamyka furtkę na klucz za sobą ,to kolejnych żeby razy nie były ,zapobiegliwie żeby gorszych wypadków dziecka nie było a ten wypadek dziecka nauką na przyszłości.
Poprawna pisownia to Pani listonosz…
Szkoda Fiesty, gówniaka wcale.
A mi szkoda Ciebie GÓWNIAKU !!!
Tylko że dziecko nie uszkodziło samochodu , bo wgniecenie tam już było … żal mi ciebie wieśniaku
