Dziś przy wejściu na ostrowski deptak odbyła się pikieta aktywistów z Fundacji Pro – Prawo do Życia. Od godziny 17:30 przez 60 minut manifestowali sprzeciw wobec zabijaniu poczętych dzieci. Na jednym z banerów znalazło się zdjęcie minister zdrowia Katarzyny Sójki, która głosowała przeciw całkowitemu zakazaniu aborcji.
Rząd PiS nie robi nic, aby powstrzymać mordy aborcyjne. Dziesiątki tysięcy dzieci każdego roku giną z ręki matek przyjmujących pigułki aborcyjne. Mafie aborcyjne zarabiają miliony na sprzedaży pigułek śmierci. Pisowscy urzędnicy wydają dyrektywy zmierzające do wprowadzenia w Polsce aborcji na życzenie. Pretekstem jest zagrożenie zdrowia psychicznego matki. W Hiszpanii na podstawie tej przesłanki aborterzy mordowali sto tysięcy dzieci rocznie. Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości. Politycy polscy niszczą własny naród. W polskich szpitalach zabija się dzieci na podstawie diagnozy, że matki cierpią na „zaburzenia adaptacyjne”. – napisali w mailu do redakcji przedstawiciele fundacji.
Czy Ministerstwo Zdrowia chce, aby lekarze odrzucili Kodeks Etyki? Akceptacja zabijania pacjentów prowadzi do upadku zaufania społecznego do lekarzy, i upadku moralnego środowiska. Pacjenci chcą mieć pewność, że lekarze będą zmierzać do ratowania życia i zdrowia każdego pacjenta, również tego nienarodzonego. – pyta Adam Brawata z Fundacji Pro – Prawo do Życia
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News