Zginął w koparce. Drzewo spadło wprost na kabinę (ZDJĘCIA + wideo)

Około godziny 14.10 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Podczas usuwania drzew z posesji, na której wcześniej stał kurnik, doszło do tragedii.

Podczas obalania kolejnej topoli, drzewo spadło wprost na kabinę. Mężczyzna w dojrzałym wieku poniósł śmierć na miejscu. Na kabinę spadł konar o ponad metrowej średnicy.

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia do czasu przyjazdu śledczych.

Wypadek miał miejsce w Topoli Małej.

Wideo poprzedzajace wypadek. Widać jak operator chwilę przed obaleniem jednego z drzew podkopywał dookoła ziemię. Prawdopodobnie to wtedy doszło do obalenia się drzewa w niezamierzoną stronę.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Bezpieczeństwo w centrum Ostrowa Wielkopolskiego – wyzwania i poszukiwanie rozwiązań
Subskrybuj
Powiadom o
70 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
SM
9 miesięcy temu

Żegnaj Królu

Łukasz
9 miesięcy temu

Bardzo dobry przyjazny gość budowaliśmy mu ranczo i złego słów o nim nie można powiedzieć prosta osoba który nie wychwalał się majątkiem a naprawdę miał by czym

Dr Wal
9 miesięcy temu

Usuwanie topoli z Topoli?

Emigrant
9 miesięcy temu

Do wszystkich kapitalistów , Januszy biznesu.. wasi pracownicy tak o was napiszą, że między innymi traktujcie pracownika na równi z sobą? WYZYSKIWACZE.

Cudok
odpowiada  Emigrant
9 miesięcy temu

Traktuj kapitalistę tak samo jak on cię traktuje .

leonek
odpowiada  Emigrant
9 miesięcy temu

Nie wiem, czy wiesz ale zginął właściciel firmy a nie jego pracownik, Januszu komentarzy

Emigrant
odpowiada  leonek
9 miesięcy temu

No, zacny chłop był. Czego nie rozumiesz? O Tobie też tak napiszą? Januszu.

1841
9 miesięcy temu

Znałem… wspaniały człowiek… wielka tragedia…

75thecrow
9 miesięcy temu

Tak to jest jak się oszczędza zamiast wynająć profesjonalnego drwala z leśnictwa który w ścinaniu drzew wszelakich wypracował doświadczenie latami

Inspektor
9 miesięcy temu

Ludzie przestańcie pisać głupoty. Bo nie znacie tej osoby. A naprawdę zginęł sam właściciel firmy który był dobry dla swoich pracowników. I gdy było coś ciężkiego do zrobienia to sam wsiadał i robił, gdzie nie musiał tego robić bo może to jest jeden z najbogatszych ludzi z ostrowa , lecz nigdy tego nie pokazywał tylko traktował siebie jak równy z równym. I odkąd pamiętam to zawsze brał takie pracę gdzie inni by się podadali a on wykonał. No niestety teraz się nie udało trochę brawura zgubiła albo pospiech . Ale czy nikt nigdy w życiu czegoś głupiego nie zrobił, jakiegoś błędu. Skończyło się tragedią teraz napewno by tak nie zrobił.
Naprawdę nie jeden właściciel firmy by mógł brać z niego przykład, żeby swoich pracowników traktować na równi.

Wirek
odpowiada  Inspektor
9 miesięcy temu

Jaki był tego nie wiem ale co do tych prac wykonywanych to się nasuwa mi jedna myśl:nie mam doświadczenia ani sprzętu do wykonania zlecenia to się tego nie podejmuje.
To jest tak samo jakbym miał komuś płytki w łazience założył a nie znam się na robocie a w skrzynce narzędziowej miałbym tylko śrubokręt.
Ale kasa duża to się podejme

Xyz
odpowiada  Inspektor
9 miesięcy temu

Jak budowali galerię to nikt nie mógł tam wjechać a Pan J.P zrobił robotę

mieszkaniec
odpowiada  Inspektor
9 miesięcy temu

Taki dobry , to czemu pracowników na czarno zatrudnia.

Arborysta
9 miesięcy temu

Usuwanie drzew koparką…hmmm ciekawa metoda…

leon
odpowiada  Arborysta
9 miesięcy temu

To się nazywa karczowanie, czyli usunięcie drzewa z korzeniami.

taka prawda
9 miesięcy temu

Ta tragedia pokazuje że z wiekiem ludzie tracą instynkt samozachowawczy i wykonują pracę z coraz większą brawurą narażając życie a politycy chcą żeby tacy ludzie pracowali co najmniej do 70 lat podczas kiedy już po 60 stwarzają zagrożenie i powinni odchodzić na emerytury.

Inspektor
odpowiada  taka prawda
9 miesięcy temu

On nie musiał pracować , bo zginął sam właściciel firmy. Można powiedzieć że jeden z bogatszych ludzi w Ostrowie. Lecz on nigdy tego nie pokazywał że ma kasę, ludzi traktował na równi. Dlatego jak były jakieś nie wykonalne pracę to sam wsiadał bo naprawdę lubiał to, ten dreszczyk tą adrenalinę. Nie udało się tym razem , popełnił błąd nie do naprawy. Ale czy są ludzie którzy błędów nie popełniają.

Jan
odpowiada  Inspektor
9 miesięcy temu

W pracy nie ma miejsca na dreszczyk i adrenalinę. Po to jest właśnie BHP.
Koleś sam sobie zrzucił wielkie drzewo na głowę. Opinię na temat temat pozostawię sobie natomiast wypada się cieszyć, że nie ucierpiał nikt postronny.

mieszkaniec
odpowiada  Jan
9 miesięcy temu

Dokładnie.

Taxi
9 miesięcy temu

To właśnie jest niski kosztorys wykonania zlecenia.
Tanio, taniej
Walka o klienta a przepisy bhp i zdrowy rozsądek w d.. ie. Właściciel firmy wykonując ej to zlecenie powinien „beknac” bo nawet nad takimi pracami powinien być dozór kierownika prac

Grażyna
odpowiada  Taxi
9 miesięcy temu

Już nie musi tak jak piszesz „beknąć” bo sam zginął. Błąd pepełnił nieodwracalny , ale czy każdy z nad nie popełnia błędów. A nie oceniajcie go. Bo był spoko szefem , nie jeden przedsiębiorca powinien brać przykład z niego bo chociaż miał pieniądze to pracowników to nie pokazywał tego nie unosił się jak niektórzy. Tylko jak były ciężkie warunki to rękawy podciągał i na równi pracował z nimi.

Reniu
odpowiada  Taxi
9 miesięcy temu

To właściciel firmy zginął i był spoko gościem i pracodawcą

mieszkaniec
odpowiada  Taxi
9 miesięcy temu

„To właśnie jest niski kosztorys wykonania zlecenia.”
Czyli olewamy BHP, pracownicy na lewo zatrudnieni.

70
0
Napisz co o tym sądziszx