Po godzinie 9 rano rozegrał się dramat na ostrowskich Piaskach. Sarna znalazła się na zamarzniętej tafli zbiornika. Tam dorwał ją najprawdopodobniej pies i zaczął zjadać żywcem.
Na miejsce wezwano policję oraz straż pożarną. Sarenka znajdowała się w odległości około 50 metrów od brzegu. Jeden ze strażaków ubrał wodoodporny kombinezon i będąc asekurowanym na linie doczołgał się do rannego zwierzęcia. Na pomoc było już za późno.
Na miejsce wezwano lekarza weterynarii.