Sytuacja jest nadzwyczajna. Pomóc może każdy z was

Naprawdę to wielka tragedia na miarę zachwiania polskiej racji stanu. Chcieliście to wszystko ogarniać to ogarniajcie. Uważam i to nie tylko ja, że są w regionie sprawy ważniejsze i poważniejsze.
Pozdrawiam zielony ład.

Pytałem się kiedyś o pieska , ale mi powiedzieli , że nie mogę go trzymać w kojcu , mimo tego , że ma tam ocieplaną budę a zamykany by był tylko wtedy , gdy ktoś obcy by był na podwórku , to mi odpowiedzieli , że piesek może przebywać tylko w domu , to i zrezygnowałem.

Szlak mnie trafia jak czytam takie stronniczy artykuły, osobiście doświadczyłem tej patologi. W zeszłym roku latem chcieliśmy adoptować psa dla nastoletniej córki, zanim pojechaliśmy do schroniska w Wysocku – Ostrowie, osoba będąca w temacie powiedziała tylko z przekąsem żebyśmy się nie zdziwili na miejscu jak to funkcjonuje. Na miejscu zostaliśmy olani przez pracowników, na początku potraktowanie nawet jak intruz. Dopiero od budowlańców co pracowali przy rozbudowie schroniska dowiedzieliśmy się z kim rozmawiać dopiero wolontariusz zaczął z nami rozmawiać i przedstawił warunki że za tydzień dopiero będzie osoba decyzja że muszą być przynajmniej 4 spacery z psem w 4 różne dni. Jednocześnie zostało na wciśnięte kilka psiaków na spacer, ten co córka chciała żona drugiego z boksu, ja z racji że mężczyzna do razu 2 z sąsiedniego boksu bo muszą sprawdzić nasze podejście do psiaków. Kilka dni po tej wizycie w schronisku drążac temat adopcji zgadaliśmy z osobą która w naszej miejscowości adoptowała pieska, to wtedy opowiedział nam jakie miał przykre wizyty kontrolne że schroniska. Że podwórek za mały ( chociaż podawał) powierzchnię, że kojec za mały chociaż podał wymiary i nikt wtedy nie miał zastrzeżeń, że buda nie taka. Pod groźbą mandatu powiększał kojec i kupował budę z „testem”. W tym schronisku tylko toleruje się ludzi którzy przywożą karmę lub inne potrzebne dary, ewentualnie wolontariuszy do spacerów. Pozdrawiam

Obecna ekipa schroniska tylko zraża ludzi swoją buta i arogancją, co przekłada się na mniej adopcji.