Dziś około godziny 15 dziadek zabrał 3-letniego wnuka na spacer. W pewnym momencie dziecko oddaliło się od seniora. Rozpoczęto poszukiwania.
Do akcji w okolicy Ludwikowa (powiat koniński) zaangażowano policję oraz strażaków z tamtejszego powiatu. Po kilkudziesięciu minutach odnaleziono chłopczyka w zbiorniku wodnym bez oznak życia.
Rozpoczęto reanimację, która pozwoliła na przewiezienie dziecka do szpitala. Los dziecka jest niepewny.
Nie chce nikogo osądzać i krytykować bo to nam najlepiej wychodzi, dziecka już nie ma ale pomyślcie co sie dzieje teraz w tej rodzinie .tylko współczuć
Co robił dziadek ? Tak małego dziecka na spacerze nie spuszcza się z oka
Współczuc tylko dziadkowi jesli to cos powaznego. Strasznie nieodpowiedzialny
Nie rozumiem 3 latek to ile lat miał dziadek lub promili przecież za takim dzieckiem na spacerku to się chodzi krok za krokiem
Dziadek mógł nie być w stanie go dogonić. Trzylatki potrafią już szybko biegać.
Dokładnie, są szybkie jak wściekła ,, Laleczka Chucky ”.
W takim razie jeśli nie był na silach, to jakim prawem podjął się opieki nad dzieckiem? !
Mądrala się znalazła. Tak pilnuje się dziecka . Ale tylko ten co nie ma dzieci albo człowiek bez wyobraźni nie rozumie jakie są dzieci. Powiem tak. Ja już powinienem nie zyc a moi rodzice w tym czasie może by dożywocie dostali za moje wybryki. Wystarczy ułamek sekundy .
Chyba podjął się jakiejś opieki biorąc dziecko na spacer
