Łukasz Litewka, który skupia wokół siebie tysiące dobroczyńców, podzielił się dziś relacją z ultraszybkiej pomocy Nadii z podostrowskiego Bieganina.
„Trudno opisać mi dzisiejszą rozmowę z tatą Nadii.
W tych wszystkich nieszczęściach i cierpieniach, które spotkały dziewczynkę, wczoraj wieczorem zapaliła się iskra nadziei.
Nie będę pisał Wam jacy jesteście wspaniali, wiecie to Wy, wiedzą wszyscy – wiem, że nawet tego nie oczekujecie.
Co na swój sposób jest piękne, tata dziewczynki gdy zobaczył po 30 minutach od udostępnienia licznik… postanowił napisać mail do kliniki, że środki będą na jutro zebrane.
„Obserwuje Pana i Team od wielu lat, moja komórka wczoraj dosłownie płonęła od wiadomości, jesteście z innej planety”.
Potwierdzam, jesteście.
Na 18 dzieci, którym podano lek, wyzdrowiało 18 – teraz najważniejszy jest czas. Procedury wyjazdowe ruszyły.
W tym wszystkim była i jest najważniejsza Nadia, nie zapominajmy o tym. I chociaż dziewczynka jest wyniszczona przez choroby, dziś pierwszy raz od dawna wstała z łóżka, usiadła na wózku i podniosła dłonie do góry – gestem kciuka, podziękowała Wam wszystkim za to co zrobiliście dla niej.
Przyciąłem zdjęcie, bo internet bywa bezlitosny, a ja nie chcę by rodzina czytała komentarze na które nie zasługuje nikt.
Dla mnie ten podniesiony kciuk to najważniejszy „lajk” w moim życiu. Wiem, że dla Was też.
Nadia, walcz.”
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News