Na dzisiejszej sesji poproszono władze miasta o odniesienie się do zalanych niektórych miejsc na terenie Ostrowa Wielkopolskiego. Wiadomo co będzie zrobione w najbliższej przyszłości.
Wiceprezydent Mikołaj Kostka powiedział: Niestety coraz częściej, kiedyś raz na dwa lata, później raz na rok, dwa razy w roku… teraz pewnie z takimi sytuacjami będziemy się mierzyć kilka razy w roku co najmniej. Powiem coś mało popularnego, ale jesteśmy, mimo wszystko, patrząc na inne miasta, w komfortowej sytuacji. Wiecie państwo z jakimi ekstremalnymi opadami deszczu mieliśmy do czynienia na przestrzeni ostatnich dni, jak zalane została Bielsko-Biała, jak zalana została Warszawa, jak zalany został Poznań, Gorzów, wcześniej Gniezno i wiele, wiele innych pomniejszych miejscowości. Jesteśmy w o tyle w komfortowej sytuacji, że oczywiście spotykamy się z pewnymi utrudnieniami przez pół godziny czy 40 minut, nieprzejezdnym odcinkiem ulicy Krotoszyńskiej w ciągu wiaduktu kolejowego, czy podtopionym czy zalanym wcześniej w części odcinkiem drogi pod wiaduktem w ciągu ulicy Brzozowej, czy miejscem, w którym się tutaj znajdujemy, jednym z kulminacyjnych czyli Powstańców Wielkopolskich i odcinkiem ulicy Harcerskiej. Ale jednak mimo wszystko nie mamy do czynienia z szeroką skalą, zalewaniem posesji, nieruchomości, garaży i piwnic, chociaż takie także w pojedynczych przypadkach występują.
Temat arcytrudny. Kiedyś powiedziałem coś co się nie spotkało jak gdyby z aprobatą części państwa radnych, ale mieliśmy to także pokazane, wyliczone i udokumentowane niezależnie od tego jakie pieniądze nie zostałyby wydatkowane na nową sieć kanalizacji deszczowej czy na nowe zbiorniki do retencjonowania wód opadowych i roztopowych. Tak i tak w przypadku tak ekstremalnych zjawisk pogodowych nie unikniemy zalewania, podtapiania pewnych newralgicznych części miasta.
Niepokoi nas sytuacja na ulicy Zębcowskiej na Zębcowie, bo rzeczywiście tutaj mamy z tą sytuacją do czynienia od dwóch lat. Jest to nowe takie krytyczne miejsce, które na mapie Ostrowa, jeśli chodzi o zalewanie, pojawiło się. Od pewnego czasu mamy ulicę Zielną. Chociaż ona tutaj została akurat przy tych opadach dość oszczędzona. Mamy swoje pomysły, wydaje nam się, że mądre, że celowe na próbę ograniczenia skutków tych zjawisk, a nie ich pełnego wyeliminowania. Takiej możliwości nie widzimy, jako osoby specjalizujące się także i zlecamy pewne opinie, oceny i ekspertyzy. Także jak gdyby nie dają nam takiej gwarancji.
W naszej ocenie kluczowym teraz będzie pobudowanie w perspektywie najbliższych lat kolejnego zbiornika do retencjonowania wód na osiedlu Zębców przy ulicy Budowlanych. Myślę, że w sierpniu podamy państwu pod ocenę i procedowanie miejscowy zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Będziemy trochę próbować uporządkować taką mieszaną funkcję, mieszając zabudowy wielolokalowej, jednorodzinnej i usługowej, ale także wprowadzimy tam tereny zielone buforowe i miejsce pod budowę kolejnego zbiornika.
Potężna inwestycja do której przygotowujemy się od 2021 roku to jest rozbudowa i budowa kolejnych kolektorów kanalizacji deszczowej tu od tego miejsca czyli na wysokości Parku Miejskiego w ciągu ulicy Powstańców Wielkopolskich przez ulicę Harcerską, ulice Bojanowskiego aż do ulicy Reymonta. Jesteśmy na etapie opracowywanych dokumentacji projektowych. Podzieliliśmy to zadanie na dwie części. Dla pierwszej części czyli tego kolektora od ulicy Bojanowskiego do Reymonta mamy już pozwolenie na budowę. Natomiast dla tego pierwszego odcinka jesteśmy w tej chwili na etapie procedury regulującej własność gruntów. Dosyć skomplikowana procedura.
Wierzymy, że jej szczęśliwy finał nastąpi na przełomie tego i przyszłego roku. Mamy to zadanie zabezpieczone w planach strategicznych, w ramach takiej ponadlokalnej strategii rozwoju aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. Jest zgłoszona stosowna fiszka projektowa do tego zadania. Będzie ogłoszony nabór. Mamy nadzieję, że będzie podtrzymany nabór pozakonkursowy czyli będziemy mieli ogromną szansę, że na to zadanie czy dobrze sformułowanym wniosku zostaną nam przyznane środki finansowe.
Chcę żebyście państwo tylko wiedzieli, bo tak czasami przychodzimy tak płynnie od potrzeby, a później do źródła finansowania, kwestionując także różne mechanizmy. Musimy mieć tą świadomość, że nawet jak to będzie forma wsparcia, w ramach zintegrowanych inwestycji terytorialnych, to rzeczywisty poziom dofinansowania w tej perspektywie unijnej dużo mniej korzystny, szczególnie dla Wielkopolski jako regionu prężnie i dobrze się rozwijającego i coraz bardziej zamożnego, będzie pewnie oscylował w granicach 50% wartości inwestycji. Chcę przez to powiedzieć, że będzie trzeba znaleźć kolejne 50% środków własnych albo czego państwo nie lubicie większości zaciągnąć pożyczkę albo kredyt. Nie bójmy się tej pożyczki dzisiaj. Dostrzegamy już na rynku pierwsze bardzo korzystne mechanizmy w ramach miejskiej transformacji energetycznej miast, gdzie pojawia się bardzo ciekawy produkt pożyczki nawet z okresem 20-letniej spłaty, 5% umorzenia tej pożyczki, zerowa marża i oparty o oprocentowanie tylko na stopie referencyjnej. Nie ma tańszego pieniądza. Więc takimi trochę utartymi i kolejne słowo klucz nielubiane przez państwo „europejskim bankiem” pewnie w niedalekiej nie odległej przyszłości będziemy finansowania także zwrotnych uruchamianych w ramach KPO z państwem porozmawiać. Mówię o tym dlatego, że wartość szacowana na razie szacowana tego kolektora o którym mówiłem oscyluje w granicach 20-22 milionów złotych .
