BMW prawie wjechał do klubu Guarana

Udostępnij
Tweet

Przed godziną 2 w nocy doszło do niebezpiecznej sytuacji przy klubie Guarana przy ulicy Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Sprawcą zdarzenia okazał się pijany kierowca BMW.

36-letni mężczyzna z Ostrowa Wielkopolskiego jechał BMW ulicą krótką Wrocławską. Na wysokości klubu dyskotekowego najpierw zjechał na prawo, gdzie uszkodził znak drogowy, a następnie w lewo, gdzie uderzył w mur od schodów.

Nie wiadomo czy kierowca zagapił się na dziewczyny, chłopaków czy za mocno dodał gazu. Jedno jest pewne. Kierowca wydmuchał 2 promile. Niestety żaden z pasażerów nie powstrzymał pijanego kierowcy od jazdy.

Autor zdjęć A. G.

POLECANE NEWSY
Udostępnij
Tweet
CZYTAJ  Całą noc walczyli o podostrowski Smardów
Subskrybuj
Powiadom o
62 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marek
3 miesięcy temu

Na szony w różu i wybotoksowane się zagapił hihi dajki z guarany mają moc na jedną noc hahaha

Wcale mnie to nie dziwi...
3 miesięcy temu

Kolejny dowód na to, że prowadzenie takiego ulepa odmóżdża.

Żenada
3 miesięcy temu

Pisałem o tym tydzień temu, gdy też w weekend były incydenty z udziałem BMW. Że gdy tylko zbliża się weekend to od piątku wieczorem do niedzieli wieczorem wyłaniają się debile często najxxani, i rozwalają swoje auta i przy okazji inne rzeczy. I przychodzi kolejny weekend i mamy znów takie sytuacje

Obiektywny
3 miesięcy temu

Nadal widać że BMW to jest tylko stan umysłu.

Jurek
3 miesięcy temu

To progi zwalniające musiały by być w całym mieście albo same górki bo idiogow nie brakuje co widać na załączonym obrazku

Egzekutor
3 miesięcy temu

Prawko zabrać dożywotnio i odróbka w celach społecznych, inaczej de… się nie nauczą.

Miły kolega
3 miesięcy temu

Z kumplami

Miły kolega
3 miesięcy temu

Na 100 % Alan wczoraj jeździł na gazie

Ola
3 miesięcy temu

Pani Klimek! Proszę zadbać o bezpieczeństwo Ostrowian, w końcu jest pani prezydentka czy nie? Przytulać i uśmiechać się to pani potrafi,ale chyba nic oprócz tego.

Antoni ekspert
3 miesięcy temu

To nie jego wina, że akurat do guarany szedł blondyn z grzywką w obcisłych leginsach i go zauważył. Natura zrobiła swoje, dodał gazu i boom

62
0
Napisz co o tym sądziszx