Kolej Dużych Prędkości ominie południową Wielkopolskę. To pomysł rządu Koalicji Obywatelskiej

Udostępnij
Tweet

Od lat mówi się wiele o Kolei Dużych Prędkości. Najpierw rząd Platformy Obywatelskiej był zwolennikiem wersji „Y”, gdzie jedna ze stacji miałaby znajdować się w Śliwnikach koło Nowych Skalmierzyc. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zmodyfikował koncepcję i chciał by stacja znajdowała się bezpośrednio w Kaliszu. Teraz znowu zostało to zmienione.

Donald Tusk poinformował, że Centralny Port Komunikacyjny oraz Kolej Dużych Prędkości powstaną. Według obecnej koncepcji ma zostać zlikwidowany przystanek na terenie aglomeracji kalisko-ostrowskiej. Tym samym pociągi będą najbliżej zatrzymywać się w Łodzi, Poznaniu czy Wrocławiu.

Rząd Koalicji Obywatelskiej chce by Kolej Dużych Prędkości komunikowała tylko duże miasta. Wariant „Ygrek” przejdzie przez powiat kaliski, ale nie zostanie tu zlokalizowany przystanek.

Warto jednak mieć na uwadze, że sens istnienia Kolei Dużych Prędkości zależy od cen biletów. Gdy się spojrzy na cenniki podobnych połączeń na zachodzie Europy, zobaczymy że szybka kolej kosztuje średnio 5 razy więcej niż połączenie autokarowe na tej samej trasie. Jest co prawda szybsza, ale czy przeciętny „Kowalski” wyda 5-krotnie więcej za taki przejazd? Dodajmy, że w Polsce mamy najdroższe autostrady w Europie.

Na początku rząd mógłby dotować ceny biletów, ale jak wiadomo rząd swoich pieniędzy nie ma. W takim przypadku wyciągnie wam pieniądze z jednej kieszeni i włoży do drugiej, zabierając po drodze prowizję.

To nie jedyny przykład gdy kolej, nawet ta tradycyjna, ominie Ostrów Wielkopolski.

PKP na czas wakacji uruchomiło trzy połączenia dalekobieżne do Szczecina, Poznania, Łodzi, Lublina i Krakowa z pominięciem Ostrowa Wlkp. Jak to możliwe? Pociągi korzystają z torów biegnących przez Stary Staw i jadą bezpośrednio z Pleszewa na Kalisz.

Ostrowski poseł Jarosław Urbaniak, który chwalił się kolejowymi korzeniami mógłby się wykazać i pokazać skuteczność w walce o komfort podróży mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego. Nie można też zapominać o senator Ewie Mateckiej, również reprezentującej partię rządzącą.

Jak zauważył ostrowski pasjonat Jakub Kubera, tylko w dniach 13, 14 lipca wspomniane pociągi zahaczą o Ostrów, co wpłynie na wydłużenie czasu jazdy raptem o 8 minut.

POLECANE NEWSY
Udostępnij
Tweet
Subskrybuj
Powiadom o

83 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marek
3 godzin temu

CPK i kolej dużych prędkości czyli „megalopolis”🤣 naiwni Ci niektórzy Polacy🙄

mmmmm
10 godzin temu

To nieudacznicy w PO.

.....
odpowiada  mmmmm
5 godzin temu

w PISie…to same „gwiazdy”…..

Luzak
17 godzin temu

Nic się nie stało, może za kolejnych 30lat się uda he he. A tak poważnie to uważam że nasza kolei nie jest taka zła. Myślę że są ważniejsze sprawy np. Budowa autrostad lub dróg szybkiego ruchu bo żeby do Poznania jechać 2h autem nieco ponad 100km to lekkie upośledzenie.

Gimbo
22 godzin temu

Mam nadzieje że Fani uśmiechniętej Koalicji są zadowoleni że KDP nie zatrzyma się ani w Kaliszu ani w Ostrowie a po drugie bilet będzie kosztował z Wrocławia do Łodzi 1300 zł

historyk
odpowiada  Gimbo
9 godzin temu

Takie plany redaktorze opracowane zostały razem CPK… za „wspaniałych „rządów PISowców. Coś się Panu pomyliło ha ha

Realista
odpowiada  historyk
3 godzin temu

Z historią jest pan jednak na bakier. Wg uzgodnień PIS stacja miała być w Kaliszu.

83
0
Napisz co o tym sądziszx