Powracamy do sprawy „ugotowania” psa w rozgrzanym samochodzie przez 26-letniego mieszkańca Kalisza. W sobotę, gdy z nieba lał się żar, pies spędził w zamkniętym pojeździe co najmniej godzinę.
Prokurator ustalił, że w sobotę pomiędzy godzinami 14, a 15 pies został zamknięty w renault scenic. Na zewnątrz były 34 stopnie Celsjusza. Doberman nie miał szans na wydostanie się ze śmiertelnej pułapki. Zwierzaka leżące za tylnymi fotelami dostrzegła jedna z osób, która powiadomiła służby.
Na miejsce udał się patrol policji oraz straż pożarna. W pojeździe wybito tylne, narożnikowe okienko oraz szybę od strony kierowcy. Tu ważna uwaga, że tańsza do wymiany jest szyba od kierowcy niż wspomniane okienko.
Po wydobyciu psa udzielono mu pomocy. Zaczęto schładzać po mokrymi ręcznikami. Trafił do kliniki weterynaryjnej, gdzie stwierdzono temperaturę ciała 42.9 st. C. Normalnie psy utrzymują temperaturę w zakresie 38-39 stopni. Niestety wysoka temperatura wywołała chorobę skutkującą śmiercią.
Pies przebywał w zamkniętym pojeździe co najmniej godzinę. Prokurator zakwalifikował to jako znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. 26-latek musi dwa razy w tygodniu stawiać się na komendzie policji w ramach dozoru policyjnego. Ma także orzeczony zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt.
W pojeździe 26-latka znajdowała się karta inwalidzka, którą można otrzymać posiadając niepełnosprawność ruchową, narządu wzroku lub chorobę neurologiczną.
W gorące dni czworonożni przyjaciele powinni być wyprowadzani na spacer albo w godzinach porannych albo popołudniowych. Nie powinno się wymagać od zwierząt by w upały były narażone na wysiłek. Czasami pies w takich warunkach chętnie wskakuje do jeziora lub rzeki, żeby się skutecznie schłodzić. Zagrożeniem dla psów mogą być także niewietrzone małe mieszkania.
Pierwszymi objawami wskazującymi na przegrzanie jest mocne dyszenie psa czy wyschnięcie spojówek.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News