Pierwsze polskie bociany rozpoczęły migrację do Afryki gdzie spędzą zimę. Niestety jeden z nich nie zdążył nabrać sił, a wręcz potrzebował pomocy ludzi. Wtedy pojawił się policjant znany z niesienia pomocy zwierzętom. W poprzednich latach służył na terenie powiatu ostrowskiego, a od pewnego czasu można go spotkać w sąsiednim powiecie.
W minioną niedzielę pełniący służbę patrol policji podejmował interwencję dotyczącą skrajnie wycieńczonego bociana, który najprawdopodobniej wypadł z gniazda.
28 lipca br. około godziny 22:30 do ostrzeszowskiej komendy dodzwoniła się osoba zgłaszająca fakt znalezienia na polu w miejscowości Przytocznica wycieńczonego bociana, który najprawodopodobniej wypadł z gniazda.
Na miejsce skierowano patrol, który powierdził, że zwierzę jest skrajnie wycieńczone i nie potrafi poderwać się do lotu, co może stwarzać dla niego realne zagrożenie ze strony drapieżników. W związku z powyższym funkcjonariusze zabrali zwierzę do radiowozu, podali mu do picia wodę po której odzyskał siły, a następnie podjęli próbę przewiezienia go do lekarza weterynarii.
Z uwagi na porę dnia trudno było dodzwonić się do gabinetów weterynaryjnych, jednak dzięki determinacji funkcjonariusza pełniącego służbę na stanowisku kierowania udało się skontaktować z jednym z lekarzy, który pomimo tego, że zwierzę, które jest pod ścisłą ochroną, zostało znalezione na terenie nie podlegającym jego działaniom, udzielił mu pomocy.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News