Przyjechał na zakupy do Dino. Po chwili dojechali strażacy, karetka i policja

Sporo stresu najadł się mężczyzna, kierowca renault espace, który przyjechał w poniedziałkowe popołudnie do sklepu dino przy ulicy Wańkowicza. Mężczyzna nie mógł odjechać samochodem, ponieważ doszło do awarii układu elektrycznego.

W efekcie samochód m.in. wysłał zgłoszenie do służb o rzekomym wypadku. Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej, karetkę pogotowia ratunkowego oraz policję.

Strażacy potwierdzili, że pojazd ma awarię i nikomu nic się nie stało. Na tym akcję zakończono.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Wylot z Ostrowa będzie zamknięty
Subskrybuj
Powiadom o
19 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ryszard
2 miesięcy temu

Mam małego penisa.

BMW5
2 miesięcy temu

Elektronicznie dziadostwo..

Kabanos
2 miesięcy temu

Kto za to zapłacił? Czy strażacy mają nadmiar zasobów?

i co?
2 miesięcy temu

Kupiony jako bezwypadkowy. A tu zonk. Samochód postanowił wydać nieuczciwego sprzedawcę.

kryt
2 miesięcy temu

po czasie ale wysłał sygnał o wypadku.Porządna marka to Renault. lol

Taka prawda
2 miesięcy temu

Przez takie zabawy aut pewnie powypadkowych kiedyś naprawdę może być za pozno kiedy ktoś będzie potrzebował pomocy

Mariusz
2 miesięcy temu

Popsuli, a? Eż, ta wasza mechanizacja!

19
0
Napisz co o tym sądziszx