5-latek z poparzeniem 70% powierzchni ciała. Jakie rokowania? (ZDJĘCIA)

Udostępnij
Tweet

Do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim trafiło transportem lotniczym 5-letnie dziecko, jedno z dwojga poszkodowanych w pożarze kamienicy w Starogardzie Gdańskim.

Ciąg dalszy pod zdjęciami

Z naszych informacji wynika, że dziecko ma poparzone 65% powierzchni ciała plus drogi oddechowe. Z uwagi na kontakt z ogniem najprawdopodobniej są to oparzenia 3. stopnia.

W takich przypadkach mały pacjent jest wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Poza zmianą opatrunków będzie trwać walka z chorobą oparzeniową. Choroba oparzeniowa jest następstwem oparzenia i rozwija się wskutek gwałtownej utraty płynów oraz uwolnienia olbrzymiej ilości mediatorów zapalnych wywołujących uogólnioną reakcję zapalną na zaistniały uraz.

Rokowania w przypadku oparzeń powyżej 50% powierzchni ciała z natury nie należą do optymistycznych, ale cuda się zdarzają.

Ostrowscy lekarze zamierzają zastosować terapię z wykorzystaniem komórek macierzystych, które przyspieszą gojenie. Przy małych powierzchniach urazach, organizm sam potrafi zregenerować uszkodzoną skórę. Przy rozległych ranach wymagają one interwencji lekarskiej.

W przypadku tak rozległych oparzeń kluczowe czynniki wpływające na rokowanie to:

Wiek dziecka: Młodsze dzieci są bardziej narażone na powikłania z powodu ich delikatniejszej skóry, mniejszej masy ciała i mniejszej rezerwy fizjologicznej. Dzieci w wieku poniżej 5 lat mają zazwyczaj gorsze rokowania w porównaniu do starszych dzieci.

Stopień oparzeń:

Oparzenia drugiego stopnia (częściowej grubości): Te oparzenia wpływają na naskórek i część skóry właściwej. Mogą goić się z pozostawieniem blizn, ale generalnie mają lepsze rokowanie niż oparzenia trzeciego stopnia.
Oparzenia trzeciego stopnia (pełnej grubości): Te oparzenia przechodzą przez wszystkie warstwy skóry i mogą dotykać tkanki podskórnej. Leczenie wymaga zwykle przeszczepów skóry i wiąże się z większym ryzykiem powikłań.
Lokalizacja oparzeń: Oparzenia na twarzy, szyi, rękach, stopach, w okolicach stawów i narządów płciowych mogą być bardziej skomplikowane do leczenia i mają tendencję do powikłań.

CZYTAJ  Akcja strażaków na rogu Raszkowskiej i Wolności

Stan ogólny dziecka: Wcześniejsze choroby, stan odżywienia, współistniejące urazy czy choroby mogą wpływać na zdolność organizmu do regeneracji i walki z infekcjami.

Opieka medyczna: Dostęp do specjalistycznej opieki, w tym ośrodków leczenia oparzeń, intensywnej terapii, chirurgii rekonstrukcyjnej oraz wsparcia psychologicznego, ma ogromne znaczenie dla poprawy rokowań. Wyspecjalizowane ośrodki dysponują nowoczesnymi metodami leczenia, które mogą poprawić przeżywalność i jakość życia.

Szanse na przeżycie
W dzisiejszych czasach, dzięki postępom w medycynie, w tym terapii płynami, zaawansowanej opiece na oddziałach intensywnej terapii oraz technikach chirurgicznych (np. przeszczepy skóry), przeżywalność pacjentów, nawet z rozległymi oparzeniami, znacznie się poprawiła.

POLECANE NEWSY
Udostępnij
Tweet
Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Rolnik
9 dni temu

Jezu ufam tobie.

sandomin
odpowiada  Rolnik
8 dni temu

Jezu go nie wyleczy , tylko nauka i medycyna rolniku

+++++
10 dni temu

Boże otocz opieką dziecko, nie wierzę w cuda w wykonaniu lekarzy.

Obiektywnie ciekawy
odpowiada  +++++
9 dni temu

To już trochę przesada. Skoro lekarze są tacy „be”, to może zamiast do szpitala, czy kliniki, lepiej przetransportować pacjenta do jakiejś konkatedry, bazyliki lub innej świątyni?

???
odpowiada  Obiektywnie ciekawy
9 dni temu

do czestochowy!

sandomin
odpowiada  +++++
8 dni temu

tylko silny organizm i opieka medyczna a nie żadne gusła

😥😥😥
10 dni temu

Straszne. Zdrowiej dziecino.

Jan
10 dni temu

Czym ten szpital się chełpi dostan się teraz tam

jaa
10 dni temu

zdrówka życzę

Obywatel
10 dni temu

Wracaj do zdrowia mały.

Pacjent
10 dni temu

Tak oczywiście córka miała poparzone przegubie i akurat był to czas urlopowy nie było normalnych lekarzy tylko na zastępstwo. I pani doktor która była na zastępstwo stwierdziła telefonicznie z swoją koleżankę że trzeba eksperyment robić na moim dziecku i robić przeszczep gdzie oparzenie było 2 stopnia. Dobrze że trafiliśmy późnij prywatnie na bardzo dobra panią doktora która pracuje w szpitalu i w ciągu 2 tyg wyleczyła moje dziecko i bez żadnego przeszczepu

11
0
Napisz co o tym sądziszx