Wody Polskie wskazują odpowiedzialnych za sytuację na Baryczy

Od kilku dni pracownicy Wód Polskich i nasze służby podejmują bardzo intensywne działania związane z minimalizacją negatywnych zjawisk i procesów obserwowanych obecnie na Baryczy poniżej Odolanowa. Czynności te mają na celu przede wszystkim ochronę bytującej w rzece ichtiofauny i są prowadzone we współpracy z innymi organami i instytucjami. W związku z sytuacją apelujemy o nieorganizowanie spływów kajakowych na Baryczy.

Pracownicy Wód Polskich z Zarządu Zlewni w Lesznie i Nadzoru Wodnego w Miliczu, administrujący rzeką Barycz i jej dopływami w rejonie Odolanowa i Przygodzic, cały czas nadzorują sytuację hydrologiczną i monitorują sytuację meteorologiczną w tym regionie we współpracy z Centrum Operacyjnym Ochrony Przeciwpowodziowej RZGW we Wrocławiu i służbami zarządzania kryzysowego. Na wodowskazie w Odolanowie wciąż utrzymuje się stan alarmowy – 2 września było to 162 centymetrów, trend jest jednak malejący i sytuacja z tym związana powoli wraca do normy.

Pierwsze negatywne symptomy niepokojących zjawisk na rzece Baryczy w rejonie Odolanowa – w województwie wielkopolskim i poniżej tej miejscowości – w województwie dolnośląskim, nasi pracownicy zaobserwowali w ostatnim tygodniu sierpnia. Podczas prowadzonych przez nasze służby wizji terenowych i oględzin cieku stwierdzono między innymi mętny kolor wody, nieprzyjemny zapach, gnicie roślinności w korycie rzeki oraz pojedyncze śnięte ryby. Sprawę zgłoszono do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu oraz zwrócono się z prośbą o pobranie prób wody i jej analizę, która mogłaby wyjaśnić dokładne przyczyny zjawiska i parametry fizykochemiczne wody. Obecnie oczekujemy na ten raport.

Ponieważ punktowo obserwowano również tak zwane dziubkowanie ryb, czyli pobieranie tlenu z atmosfery, co mogło świadczyć o niskim natlenieniu wody, podjęto decyzję, iż od 1 września woda będzie dodatkowo napowietrzana za pomocą pomp natleniających. Pierwsze z takich urządzeń zostało uruchomione dzięki uprzejmości spółki Stawy Milickie przy jazie Bolko. Jednocześnie zapadła decyzja o zwiększeniu piętrzenia na jazach, zatrzymujących większe ilości natlenionej wody w korycie rzeki powyżej jazów Bolko i Gądkowice, co również powinno przyczynić się do zwiększenia zawartości tlenu rozpuszczonego w rzece.

CZYTAJ  Jak stracić milion w minutę? Na biednego nie trafiło (WIDEO)

Przypominamy, że za prowadzenie prawidłowej gospodarki rybackiej oraz dobrostan bytującej w rzece Baryczy ichtiofauny na odcinku do ujścia rzeki Złotnicy odpowiada zgodnie z umową zawartą z Wodami Polskimi Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej we Wrocławiu – Polski Związek Wędkarski Okręg w Kaliszu. Natomiast za odcinek Baryczy od ujścia Złotnicy do ujścia Sąsiecznicy oraz od ujścia Sąsiecznicy do ujścia Baryczy do Odry odpowiada Polski Związek Wędkarski Okręg we Wrocławiu.

Ta instytucja, podobnie jak Społeczna Straż Rybacka w Miliczu oraz Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Miliczu oraz Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Miliczu zostały już przez naszych pracowników poinformowane o sytuacji i również powinny podejmować działania zgodnie ze swoimi kompetencjami. To PZW zgodnie z zawartymi umowami jest odpowiedzialne za zbieranie i utylizację martwych okazów ryb z koryt rzecznych.

Wody Polskie pozostają też w stałym kontakcie z lokalnymi samorządami i przedstawicielami władz gmin znajdujących się na tym terenie. Niezależnie od powyższego nasi pracownicy dokonali również zgłoszenia do właściwej miejscowo Komendy Powiatowej Policji o możliwości popełnienia przestępstwa przeciwko środowisku – zniszczeń w świecie roślinnym i zwierzęcym w rzece Barycz.

Ponadto nasze służby na bieżąco usuwają wszelkie zatory w korycie Baryczy. Tylko w drugiej połowie sierpnia interweniowaliśmy w rejonie jazów Wróbliniec i Potasznia oraz w parku miejskim w Odolanowie, by zapewnić odpowiednią drożność, właściwy przekrój koryta i bezpieczny przepływ wody.

Niezależnie od tego Wody Polskie są gotowe do przeprowadzenia prac utrzymaniowych, konserwacyjnych i wykoszeniowych, polegających między innymi na oczyszczaniu 14 kilometrów koryta Baryczy oraz 15 kilometrów koryta Kurocha z nadmiaru roślinności. Zarząd Zlewni w Lesznie stara się również o pozyskanie środków na dodatkowe prace awaryjne w tym rejonie.

Wykonawca tegorocznych prac został już wyłoniony w postępowaniu przetargowym i zgodnie z zapisami umowy ma czas na ich realizację między 14 sierpnia a 14 października. Wykonawca jest zobligowany do przeprowadzenia tych prac w możliwie najszybszym czasie, niezwłocznie po ustabilizowaniu się sytuacji hydrologicznej w regionie, o czym został poinformowany.

CZYTAJ  Kontrowersyjna waloryzacja podatków w Ostrowie Wielkopolskim

Tego typu prace utrzymaniowe obejmujące dna cieków są prowadzone cyklicznie, rok do roku i obejmują różne odcinki rzeki Baryczy oraz jej najważniejsze dopływy. Tylko od momentu powstania Wód Polskich, czyli 1 stycznia 2018 roku, takie roboty kosztowały kilka milionów złotych.

Należy też pamiętać, że rzeka Barycz charakteryzuje się najniższym podłużnym spadkiem spośród wszystkich nizinnych rzek w Polsce, co oznacza, że spływ wód opadowych w stronę ujścia do Odry jest stosunkowo bardzo powolny, zwłaszcza przy tak obfitych i intensywnych deszczach, jakie punktowo obserwowaliśmy w sierpniu tego roku.

Po otrzymaniu wyników badań wody z WIOŚ we Wrocławiu będziemy podejmować dalsze decyzje i publikować stosowne informacje.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
17 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Taka prawda
2 miesięcy temu

Kto jest odpowiedzialny za sytuację na rzecze Barycz i innych odpowiedzialny to Wody Polskie i koniec tematu wszystkie rostrzenia za zalane pola łąki i obejścia to do nich

H.D
2 miesięcy temu

Wody Polskie twór powołany za rządów PiS aby kolesie mieli dochodowe posady i stanowiska i pierdzieli w stołki a ludzia zalewa domu piwnice działki może pora aby rozgonic ta bandę a wtedy w końcu rzeki i rowy będą drożne

Henryk
2 miesięcy temu

W stałym kontakcie i gotowości…komando wodne, aż do następnych opadów.

mostowy
2 miesięcy temu

Nie róbcie wstydu tymi informacjami bo to naprawdę spore upośledzenie. 21wiek ludzie latają na księżyc a u nas 5 miesięcy budują co? Szczerze to w ten czas powi mi autostradę do samego Jarocina położyć. Choć być może budowało to 2 chłopców z podstawówki mający jedynie saperki do dyspozycji.

Waldek
2 miesięcy temu

W Ostrowie , działki RELAX które graniczą z rzeką , tez były zalane , powyżej kolan , Dlaczego miasto tym sie nie interesuje , ? przecież jeśli rzeka przepływa , po za miastem powinni sie tym interesować służby , zarośnięte trawą , pobocza rzeki , nie udrożnione są spusty, śmieci , na tych rusztach potem sie dziwicie ze was rzeka zalewa, Ale dla miasta jest najważniejsze , żeby otworzyć KASYNO,GRY HAZARDOWE. WIDAĆ ZE NIE KTÓRYM W OSTROWE SIE POWODZI , NIE ZYJĄ Z JAŁMUŻNY MIESIĘCZNEJ .

Mieszkaniec
2 miesięcy temu

Za sytuację w rzece a konkretnie za jej przerastającą roślinność odpowiedzialność ponosi polityka unii europejskiej poprzez narzucanie rolnikom systemu nawożenia pół i łąk stanowiących zlewnię rzeki Barycz i Kuroch. Dziękuję

Mikolaj
odpowiada  Mieszkaniec
2 miesięcy temu

Ale ty bzdury opowiadasz UE nie narzuca rolnikom systemu nawożenia pół i łąk, jeżeli coś proponuję to ograniczenie stosowania nawozów sztucznych w nadmiernej ilości jak to stosują w większości rolnicy.Nadmiar nawozów spływa do rzeki i zatruwa wodę ,ryby i środowisko wodne.To w większości za zatrucie rzeki,martwe ryby odpowiadają rolnicy.Stosujac narracje pisiorską stwierdzasz ,że za całe zło odpowiadają UE.,dobrze ,że nie wymieniłeś Pana Tuska,Niemców ,bo to już byś się całkowicie ośmieszył.Zdrowia życzę.

Andrzej że sulmierzyc
2 miesięcy temu

My chcemy spływać kajakami i tyle

Michał z Odolanowa
2 miesięcy temu

Aha… ludzie tydzień wcześniej widzieli trawę na 3m i mówili, że jak trochę popada to wyleje. Pisali do Urzędów z prośbą o wykoszenie rzeki. Ale przecież przetarg trzeba zrealizować. Zamiast kilkudziesięciu tysięcy wcześniej trzeba wydać kilkanaście albo kilkaset milionów teraz. D—–Zm.

Antychryst
2 miesięcy temu

Czy w tym artykule wskazano kto jest odpowiedzialny za sytuację na Baryczy bo chyba jednak nie. A teksty typu że wody polskie są w stałym kontakcie z tym czy z tym to śmiech na sali. Zawsze to samo przy takich katastrofach czy to na Odrze czy Kłodnicy czy Baryczy czyli żadnych konkretów. A Ci co trują truć będą nadal bez żadnych konsekwencji!

bc
odpowiada  Antychryst
2 miesięcy temu

Ale zauważyłeś jak długo można pisać nie podając żadnych konkretów?

Dawid
2 miesięcy temu

Rzeka jest tak zarośnięta że głowa boli za dzieciaka dużo bardziej dbali o Barycz a odkąd są wody polskie to mają to gdzieś to samo dotyczy się kuroch i olszówki

Starsza pani
odpowiada  Dawid
2 miesięcy temu

Tak samo wyglądają rowy melioracyjne i inne, od czasów komuny i spółek wodnych kiedy to robotnicy zwykłymi łopatami czyścili nie ma nikogo odpowiedzialnego a po ulewsch wielkie zdziwienie

Obywatel.
odpowiada  Starsza pani
2 miesięcy temu

A trzeba dodać że kasę spółka melioracyjna bierze i nic nie robi.

17
0
Napisz co o tym sądziszx