Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze w tym miesiącu ma zapaść wyrok w sprawie wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. Przypomnijmy, że doszło do niego 11 lat temu i niektórzy myśleli, że nie dożyją tego dnia.
Przypomnijmy: 14 listopada 2013 roku, podczas budowy gazociągu, doszło do katastrofalnego wybuchu. Uszkodzony przez koparkę gazociąg wywołał pożar, który pochłonął dwa ludzkie życia, a 12 osób doznało poważnych obrażeń. Płomienie uszkodziły 12 budynków, a wiele rodzin straciło cały swój dobytek.
Oskarżonym w tej sprawie jest Mikołaj K., 41-letni inżynier nadzorujący budowę gazociągu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Prokuratura zarzuca mu nieumyślne sprowadzenie katastrofy, która zagroziła życiu i zdrowiu wielu osób oraz spowodowała ogromne straty materialne.
W mowie końcowej prokurator zażądał dla oskarżonego kary 2 lat pozbawienia wolności oraz 10-letniego zakazu pełnienia funkcji kierowniczych w budownictwie.
Obrońca oskarżonego wnosi o uniewinnienie. W przypadku skazania, wnosi o warunkowe zawieszenie kary i odstąpienie od zasądzenia kosztów postępowania sądowego.
Sprawa budzi ogromne emocje wśród mieszkańców Jankowa Przygodzkiego i całej okolicy.
Rodziny ofiar i poszkodowani czekają na sprawiedliwość od dekady. Wyrok, który zapadnie 25 września, będzie miał dla nich ogromne znaczenie.
Sprawa ta jest również ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa i nadzoru nad inwestycjami budowlanymi.
Wyrok w tej sprawie może przyczynić się do zwiększenia świadomości na temat zagrożeń związanych z tego typu pracami oraz wzmocnienia systemu kontroli nad ich przebiegiem.
Czekamy na wyrok, który z pewnością wywoła wiele dyskusji.