Nie żyje uczestniczka wypadku (ZDJĘCIA)

Zastanawia mnie pewna prawidłowość. O tym, czy kierowca był trzeźwy, czy nie pisze się na „dzień dobry”. Tak jakby to była jedyna przyczyna wypadku. Dlaczego nie są podawane inne, łatwe do weryfikacji fakty: np: grubość bieżnika, rodzaj opon, czy osoby były zapięte, z jaką predkością kto się poruszał (nie zawsze do odczytania ale często tak).. Wtedy może zadziałałoby innym na wyobraźnię bardziej niż jazda po kielichu

Dam przykład
Jak wyjeżdża np osobówka z podporządkowanej i stuknie w np busa który jedzie główną to wina kierowcy osobówki.
Ale jeśli osobówka zdąży wjechać z podporzadkowanej na główną drogę przed busem, a bus w nie zdazy wyhamowac to wina kierowcy busa bo nie obserwowal nalezycie przedpola jazdy i moze jechal za szybko.
I dalej.
Bus np jedzie 60 czy 90 na godz. Obserwuje uwaznie drogę. I nagle ,, cyk,, osobówka niczym zjawa wjeżdża mu przed maskę. Bus nie ma szans się zatrzymać. Ale jego kierowca winny bo osobówka już włączyła się do ruchu. Nieważne ,że wymusiła pierwszeństwo. A takich przypadków jest naprawdę dużo.

Kliczko turbo dzban boli go samotność, w pokoju siedzi sam i chlapie beczkowe mocne. Wyro sprzedałeś bidusie, za darmo chcesz check engine sieroto. Dziad jesteś i tyle. Nawet stary się kaliki wstydzi bo idzie dwa metry za nią albo dwa metry przed nią. Jak ona wygląda biduska, ta fryzura jej jak z pustostanu, moruska z bidy, ryntka grosze. Tępią cię tam ładnie w tym mieszkaniu. Spokoju nie masz ani na chwilę. Za robotę się weź spuchnięty ryju.